Za nami kolejnych osiem meczów Ligi Mistrzów. Przypomnijmy, że we wtorkowych padło aż 28 bramek. W środę było bardzo podobnie - kibice obejrzeli łącznie 27 goli. Zapraszamy do obejrzenia skrótów wszystkich spotkań. Nie był to polski dzień w UEFA Champions League - Robert Lewandowski zszedł w pierwszej połowie po ostrym faulu rywala, Łukasz Łakomy pozostał przez 90 minut na ławce rezerwowych Young Boys, a Maik Nawrocki nie znalazł się w kadrze Celticu, bo od końcówki sierpnia leczy uraz. Grupa E: Atletico - Feyenoord 3:2, Celtic - Lazio 1:2 Faworyci tej grupy w pierwszej kolejce podzielili się punktami, ale w drugiej zainkasowali już po trzy "oczka". Madrytczycy przegrywali 0:1 i 1:2, ale odwrócili losy meczu. Zespół z Rzymu także musiał gonić wynik. W nagrodę za wytrwałość obie te drużyny przewodzą tabeli grupy. Grupa F: Dortmund - Milan 0:0, Newcastle - PSG 4:1 W Dortmundzie spotkały się dwie drużyny, które nie strzeliły żadnej bramki w pierwszej kolejce. Nie przełamały się - mediolańczycy zanotowali drugi remis 0:0. Borussia po porażce z PSG nie weszła na zwycięską ścieżkę. W drugim spotkaniu wspomnieni paryżanie polegli na wyjeździe z Newcastle aż 1:4. Był to pierwszy mecz "Srok" u siebie w Lidze Mistrzów od 20 lat. Gospodarze napędzeni głośnym dopingiem nie dali szans ekipie Luisa Enrique i potwierdzili, że każdy europejski gość na ich obiekcie będzie miał spore trudności. Grupa G: Crvena Zvezda - Young Boys 2:2, Lipsk - Man City 1:3 Zarówno serbski, jak i szwajcarski zespół po pierwszej kolejce nie miały żadnego punktu na koncie, więc w drugiej postanowiły solidarnie się nimi podzielić. Jak wspomnieliśmy, w barwach gości nie wystąpił Łukasz Łakomy. Z kolei Manchester City zdominował Lipsk, w statystyce strzałów było 17:3, choć w uderzeniach celnych już tylko 5:1. Piłkarze Pepa Guardioli byli jednak skuteczni, bardzo ładne trafienia zanotowali Phil Foden i Julian Alvarez. Nie zapowiada się, by "Obywatele" mieli problem z wyjściem do fazy pucharowej z pierwszego miejsca. Grupa H: Royal - Szachtar 2:3, Porto - Barcelona 0:1 Royal Antwerp chciał zlizać rany po bolesnej porażce 0:5 z Barceloną na otwarcie przygody z Champions League. Wszystko szło dobrze aż do 48. minuty. Do wtedy gospodarze prowadzili 2:0, ale stracili kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami i nie zdobyli nawet punktu. W końcówce do remisu mógł doprowadzić Toby Alderweireld, ale nie wykorzystał rzutu karnego. Z kolei "Duma Katalonii" nie zagrała dobrego meczu w Portugalii, najlepszy z jej perspektywy jest wynik - 1:0. Lewandowski przedwcześnie zakończył mecz, ale zdaniem hiszpańskich mediów, nie odniósł urazu, a ma jedynie siniaka.