W grudniu, w meczu z FC Liverpool Hiszpan doznał kontuzji kolana i od tego czasu pozostaje poza boiskiem. Kilka dni temu, chwalił się on, że rehabilitacja przebiega bardzo dobrze, a teraz jego lekarz, Ramon Cugat przyznał, że pomocnik może być zdolny do gry już pod koniec lutego. - Przy tego typu urazach, powrót do formy trwa od trzech do czterech miesięcy. My mamy nadzieję, że uda nam się ten czas nieco skrócić - ujawnił. - Fabregas bardzo chce wrócić na boisko, ma ogromną mobilizację i jesteśmy zadowoleni z postępów jego leczenia. O wszystkim zadecydują treningi, po których ocenimy stan zdrowia Cesca. Póki co wygląda to dobrze - oświadczył. Cugat wierzy, że najlepszym sędzią stanu zdrowia Hiszpana będzie on sam. - O wszystkim zdecyduje zawodnik. Widzieliśmy się w zeszłym tygodniu i wyniki testów pokazują ogromny postęp w leczeniu - stwierdził. - Jesteśmy optymistami i kibice mogą szykować się na niespodziankę, w postaci jego rychłej gry - zakończył. Jeśli plany lekarzy i samego Fabregasa okażą się prawdziwe Arsenal będzie musiał sobie radzić bez kapitana w meczach ligowych z Tottenhamem Londyn i Sunderlandem, a także Pucharu Anglii z Cardiff City. Spotkania 1/8 finału Ligi Mistrzów z AS Roma, na które pomocnik "Kanonierów" miałby już wrócić, zostaną rozegrane 24 lutego (Londyn) i 11 marca (Rzym).