Na Parken Stadium Grabara nie zachował czystego konta, ale popisał się aż dziewięcioma udanymi interwencjami. Zdołali pokonać go tylko: Kevin de Bruyne, Bernardo Silva i Phil Foden. Ta sztuka nie udała się Norwegowi, stąd może zapamiętał bramkarza rywala, choć nie do końca. "Podobała mi się postawa ich bramkarza. Nie pamiętam jego nazwiska, ale naprawdę przypadł mi do gustu, szczególnie jego gra nogami, dlatego zwróciłem na niego uwagę" - powiedział Haaland na konferencji prasowej przed rewanżowym spotkaniem. Oba kluby mierzyły się ze sobą także w poprzedniej edycji Ligi Mistrzów, tylko że w fazie grupowej, i wtedy w Kopenhadze padł bezbramkowy remis. Norweg to najlepszy strzelec City. W zeszłym sezonie, swoim debiutanckim w barwach "Obywateli", został królem strzelców Premier League, bijąc rekord rozgrywek, a w tym jest na prowadzeniu w klasyfikacji snajperów, mimo że stracił prawie dwa miesiące z powodu kontuzji stopy. 23-letni napastnik jest jednak przekonany, że może się jeszcze poprawić. "W wielu rzeczach mogę być lepszy. Ludzie mówią, że strzelam dużo goli, ale kilka dni temu zmarnowałem wybitną okazję. W tym także mogę stać się lepszy" - powiedział Haaland. Erling Haaland płakał, gdy jego drużyna przegrała, a on nie strzelił W Premier League przewodzi w klasyfikacji niewykorzystanych dużych szans, których w jego przypadku było już 26 w tym sezonie. Wydaje się, że pomaga mu silna psychika, ale, jak przyznał, nie zawsze tak było. "To było dla mnie wyzwanie. Kiedy byłem młodszy, zaczynałem płakać, gdy moja drużyna przegrała mecz, a ja zmarnowałem wiele okazji. Pracowałem nad tym. Wiele wymagam od siebie i moi koledzy z drużyny również wiele ode mnie wymagają" - stwierdził Norweg. Spotkanie City z Kopenhagą rozpocznie się w środę o 21.00. Transmisja w Polsacie Sport Premium 2. Do ćwierćfinałów Ligi Mistrzów awansowały już dwa kluby - Bayern Monachium i PSG. Losowanie tej fazy, jak i ewentualnych par półfinałowych odbędzie się 15 marca w Nyonie.