"Rywale zupełnie inaczej podchodzą do meczów z mistrzem. Poza tym liga grecka, myślę o zespołach pierwszej szóstki, jest bardzo przyzwoita. Szczególnie trzy pierwsze kluby mają budżety i składy, którymi można już powalczyć w Europie" - dodał Żewłakow. Olympiakos będzie przebijał się do Ligi Mistrzów przez eliminacje, gdzie może trafić na Wisłę Kraków. "Kto wygra? Mógłbym powiedzieć, że lepszy. I pewnie tak będzie, choć w takim dwumeczu mogą dziać się różne rzeczy. Bylibyśmy faworytem, ale na pewno nie powiem, że Wisła nie miałaby żadnych szans na awans do Ligi Mistrzów. Akurat naszą największą słabością jest brak stabilnej formy. Czasami zdarzy się zagrać mecz, jaki drużynie z takim budżetem i naprawdę dobrymi piłkarzami trafić się nie powinien. Wisła w polskiej lidze tego problemu nie miała" - stwierdził obrońca reprezentacji Polski. "Na pewno w meczach z drużynami z Włoch, Niemiec, Anglii i Hiszpanii szanse Wisły będą niewielkie. Nawet jeżeli kupią 3-4 bardzo dobrych piłkarzy, co i tak jest konieczne, by choćby podjąć walkę" - podkreślił Żewłakow.