Mistrzowie Kazachstanu w ubiegłym sezonie zdetronizowali w końcu stołeczną Astanę FK i dzięki temu mają okazję występować w eliminacjach do Ligi Mistrzów. Los już w drugiej rundzie kwalifikacji skojarzył ich z faworyzowaną Crveną Zvezdą. Mistrzowie Serbii od kilku lat bardzo dobrze radzą sobie w europejskich rozgrywkach i byli zdecydowanymi faworytami tego dwumeczu. Dlatego taką konsternację wywołał gol strzelony w 24. minucie przez Jose Kante. Były zawodnik Legii Warszawa i Górnika Zabrze wyprowadził Kazachów na prowadzenie, które utrzymało się do przerwy. Potem co prawda Crvena Zvezda wyrównała dzięki samobójczemu trafieniu Dino Mikanovicia, ale decydujące słowo należało do Kajrata. Wynik meczu w 68. minucie ustalił kameruński obrońca Macky Bagnack, stawiając tym samym Kajrat w korzystnej sytuacji przed rewanżem w Belgradzie. Gdzie i kiedy oglądać Polaków w Tokio - <a href="https://sport.interia.pl/raporty/raport-tokio-2020/aktualnosci/news-tokio-2021-terminarz-igrzysk-olimpijskich-dzien-po-dniu,nId,5166681?utm_source=term&utm_medium=term&utm_campaign=term" target="_blank">Sprawdź teraz!</a> Zawodnikiem Kajratu jest obecnie Jacek Góralski. Polski pomocnik nie mógł jednak pomóc swoim kolegom w starciu z Crveną Zvezdą, ponieważ wciąż nie wrócił do gry po koszmarnej kontuzji, jakiej doznał na początku tego roku w meczu z białoruskim Ruchem Brześć. Kajrat Ałmaty - Crvena Zvezda Belgrad 2-1 (Kante 24', Bagnack 68' - Mikanović 56' (sam.)) RF