To był mecz podwyższonego ryzyka. Według oceny władz francuskich na Stade Velodrome w Marsylii miało przyjechać od 6 do 9 tys fanów Eintrachtu Frankfurt. Tylko 3 tys z nich miało bilety. Już w poniedziałek w nocy były starcia między zwolennikami obu drużyn. Zatrzymano osiem osób za przemoc i posiadanie broni. W dniu meczu zamknięto wcześniej szkoły w Marsylii, sklepy i firmy w okolicach stadionu Olympique Marsylia. Marsylia - Eintracht 0-1. Lindstrom rozstrzyga spotkanie Kibice Eintrachtu zajęli miejsca na obiekcie w Marsylii, w sieci pojawiły się filmy, jak wykonują nazistowskie pozdrowienia. Mecz miał sporą dramaturgię. Obie drużyny przegrały swoje pierwsze spotkania: Francuzi z Tottenhamem, Eintracht ze Sportingiem Lizbona. Marsylia przystępowała do rywalizacji z fatalną statystyką. Przegrała 8 z 10 ostatnich meczów w europejskich pucharach przeciw rywalom z Niemiec. I tej statystyki nie poprawiła. Decydujący cios w meczu zadał Eintracht. W 43. minucie Jesper Lindstrom pokonał Pau Lopeza. Prowadzenie goście utrzymali do przerwy. W 54. min po kolejnym strzale Lindstroma piłka trafiła w poprzeczkę bramki Olympique Marsylia. W 79. min Niemcy zdobyli gola na 2-0, który jednak został anulowany. Wyniki Ligi Mistrzów znajdziesz tutaj W 94. min sędzia sprawdzał, czy Olympique Marsylia nie należał się rzut karny, ale go jednak nie podyktował. Tabele Ligi Mistrzów znajdziesz tutaj Olympique Marsylia - Eintracht Frankfurt 0-1 (0-1): Lindstrom (43.) ZOBACZ TEŻ: Liverpool długo męczył się z Ajaxem. W końcu dopiął swego Barcelona skrzywdzona przez sędziów. Należał się rzut karny Trudny wieczór Lewandowskiego na Allianz Arena. To nie tak miało wyglądać