Materiał zawiera linki partnerów reklamowych. Historia lubi się powtarzać - tak jak w finale Ligi Mistrzów w 2020 roku, tak i we wtorek Bayern Monachium pokonał Paris Saint-Germain 1-0. W obu meczach wygraną Bawarczykom zapewnił Kingsley Coman. W rozgrywanym w Lizbonie finale Coman, będący wychowankiem PSG, nie ukrywał swojej radości ze strzelonego gola, "na całego" celebrując trafienie z kolegami. We wtorkowym inaczej na Parc de Princes było jednak inaczej. Kingsley Coman nie celebrował bramki przeciwko PSG Tym razem po zdobytej bramce francuski skrzydłowy rozłożył szeroko ręce, pokazując, że nie chce fetować bramki zdobytej przeciwko swojej byłej drużynie. Po zakończeniu spotkania Coman ujawnił powody swojej decyzji. Zawodnik Bayernu stwierdził, że zachował się tak z szacunku dla obecnych na stadionie kibiców PSG. Tę i inne potyczki w ramach 1/8 finału Ligi Mistrzów możesz obejrzeć w Polsat Box Go. 26-letni zawodnik został też wybrany najlepszym graczem tego spotkania. Francuz poza golem zaliczył aż 94% celność podań (34/36), do tego notując trzy kluczowe podania i skutecznie wykonując wszystkie próby dryblingów. Do tego wygrał 8 z 10 pojedynków z rywalami. Materiał zawiera linki partnerów reklamowych.