Ostatnim Polakiem, który prowadził spotkanie w najbardziej prestiżowych rozgrywkach klubowych w Europie, był Grzegorz Gilewski. 21 października 2008 r. był sędzią meczu Steaua Bukareszt - Olympique Lyon. Borskiemu na liniach pomagać będą Rafał Rostkowski i Tomasz Listkiewicz (wszyscy z Warszawy). Asystentami bramkowymi będą Dawid Piasecki (Słupsk) i Daniel Stefański (Bydgoszcz), a sędzią technicznym - Maciej Wierzbowski (Gdańsk). Z kolei w Doniecku Gila na liniach będą wspierać Piotr Sadczuk i Marcin Borkowski (wszyscy z Lublina), dodatkowymi sędziami będą Robert Małek (Zabrze) i Hubert Siejewicz (Białystok), a rolę arbitra technicznego będzie pełnić Konrad Sapela (Łódź). Tylko trzech z tej dwunastki - Wierzbowski, Rostkowski i Sapela - ma za sobą występy w Lidze Mistrzów. Pozostali zadebiutują w tych rozgrywkach. - To dowód ciężkiej pracy tych arbitrów i całej naszej organizacji. Działamy naprawdę profesjonalnie i to dostrzega też UEFA. Położyliśmy nacisk na przygotowanie fizyczne, które jest podstawą dla dobrej pracy sędziego. Marcin Borski, który zawsze był szczupły, w ostatnich miesiącach zrzucił jeszcze osiem kilogramów - powiedział przewodniczący Kolegium Sędziów PZPN Zbigniew Przesmycki, w przeszłości jeden z czterech Polaków, obok Gilewskiego, Ryszarda Wójcika i Jacka Granata, którzy prowadzili spotkania LM. - Zarówno Borski, jak i Paweł Gil znajdują się w drugiej pod względem hierarchii grupie sędziów UEFA. Lepsi są tylko w elicie. Obaj zebrali wysokie oceny za mecze, które prowadzili na poziomie międzynarodowym, obaj też bardzo dobrze wypadli na corocznym kursie w Nyonie, m.in. dzięki znacznemu poprawieniu profilu motorycznego - dodał. - Na dobry początek wystarczy dwóch. Poza tym niedługo Szymon Marciniak będzie sędziował w Lidze Europejskiej, więc Polacy zaczynają być zauważani i doceniani - podkreślił Przesmycki.