Szymon Marciniak już w sobotę po raz kolejny w tym sezonie zapisze się na kartach historii. Polak poprowadzi finał Ligi Mistrzów, w którym zmierzą się Manchester City i Inter Mediolan. Spotkanie zapowiada się niezwykle ciekawie i wyrównanie, a zatem będzie bardzo wymagające do sędziowania. Właśnie dlatego, UEFA sięgnęła po najlepszego sędziego, którym jest Polak. Polak, który 21 lat temu rozpoczął swoją sędziowską przygodę, która z czasem ewoluowała do miana kariery. Przygoda Szymona Marciniaka z sędziowaniem rozpoczęła się od pewnej sytuacji, która miała miejsce w IV lidze. Marciniak, ówczesny piłkarz Kujawiaka Kowal w jednym z meczów otrzymał czerwoną kartkę od Adama Lyczmańskiego, doświadczonego sędziego międzynarodowego. Młody zawodnik Kujawiaka postanowił podyskutować z arbitrem, nie zgadzając się z jego decyzją. Lyczmański zakończył jednak dyskusję, zapraszając Marciniaka na kurs sędziowski i sprawdzenia się w roli piłkarskiego rozjemcy. Ten, chcąc udowodnić swoją rację, podniósł rzuconą rękawicę i właśnie w ten sposób Szymon Marciniak w wieku 21 lat stał się sędzią. Początkowo łączył granie z prowadzeniem spotkań, lecz po kilku latach zdał sobie sprawę, że nie ma to większego sensu i czas skupić się na poważnym traktowaniu już nie przygody, a kariery sędziowskiej. Szymon Marciniak wykorzystał swój moment. Niesamowita kariera Polaka Szymon Marciniak swoją przygodę z gwizdkiem rozpoczął w czasach, gdy Kolegium Sędziów PZPN przeżywało ogromny kryzys, związany z wychodzącą na jaw aferą korupcyjną. Wielu arbitrów zostało odsuniętych od środowiska i skazanych za swoje naganne zachowania i przekupstwa. Afera korupcyjna zrobiła olbrzymie czystki wśród sędziów, przez co pojawiło się wiele ‘wakatów’ na wyższych szczeblach. Jasne stało się, że młodzi adepci sędziowania będą mieć wielką szansę, aby szybko awansować na szczebel centralny i piąć się w górę w strukturach Kolegium Sędziów. Młodzi sędziowie zaczęli coraz pewniej i śmielej wykorzystywać swoje szanse, awansując rok w rok do wyższych klas rozgrywkowych. Jednym z nich był właśnie Szymon Marciniak, który po niespełna siedmiu latach od zakończenia kursu, zadebiutował w najwyższej klasie rozgrywkowej. 28-letni Marciniak swój pierwszy mecz w Ekstraklasie poprowadził 18 kwietnia 2009 roku, gdy w 24. kolejce GKS Bełchatów mierzył się z Odrą Wodzisław Śląski. Początki kariery Szymona Marciniaka na międzynarodowym szczeblu. UEFA zauważyła potencjał Polaków Po dwóch latach sędziowania z sukcesami w najwyższej klasie rozgrywkowej, PZPN zgłosił Szymona Marciniaka na arbitra międzynarodowego. Tym samym Polak od 2011 roku zaczął swoją karierę w strukturach UEFA i FIFA. W czerwcu 2015 roku Szymon Marciniak prowadził finał EURO U21, a miesiąc później Komisja Sędziowska UEFA awansowała Polaka do klasy UEFA Elite - grona 25 najlepszych arbitrów, którzy prowadzą najważniejsze mecze międzynarodowe rozgrywane w Europie. Władze UEFA zaczęły coraz bardziej zwracać uwagę na polskich sędziów. Oprócz Szymona Marciniaka, coraz śmielej radzili sobie Paweł Raczkowski, Bartosz Frankowski czy Daniel Stefański, którzy zaczęli częściej otrzymywać nominacje na kolejne mecze europejskich pucharów i reprezentacji. Kariera Szymona Marciniaka z sezonu na sezon coraz bardziej się rozwijała. UEFA zaczęła obdarowywać Polaka coraz większym zaufaniem, dając mu coraz trudniejsze i bardziej prestiżowe mecze do prowadzenia. Rok po awansie do najwyższej grupy sędziów, Marciniak znalazł się w gronie arbitrów, którzy poprowadzili mecze na EURO 2016 we Francji. Polski zespół sędziowski został wyznaczony na trzy mecze, w tym 1/8 finału. Szymon Marciniak na mundialu. FIFA zaczęła stawiać na Polaka Na kolejny duży turniej nie trzeba było długo czekać. Rok później Szymon Marciniak udał się na mistrzostwa świata do lat 20, gdzie był rozjemcą m.in. półfinału. Następnie w 2018 roku polski arbiter znalazł się w gronie arbitrów na mundial w Rosji. Tam poprowadził dwa spotkania i mimo jednego, poważnego błędu popełnionego na spółkę z VAR, Marciniak nie stracił w oczach jego przełożonych z FIFA. Po mundialu, na rozpoczęcie nowego sezonu poprowadził Superpuchar Europy, który po serii rzutów karnych wygrało Atletico Madryt. Kilka miesięcy później UEFA powierzyła mu kolejny bardzo ważny mecz - starcie PSG - Liverpool FC, co było kolejnym krokiem w kierunku 'budowania' Marciniaka przez jego przełożonych. Wydawać się mogło, że Marciniak już wchodził na światowy szczyt, gdy niestety przytrafiły się problemy zdrowotne. W ich wyniku, arbiter z Płocka nie pojechał na EURO 2020, co z pewnością zatrzymało rozwój jego kariery. Polak jednak się nie poddał, wrócił do zdrowia i formy, czego efektem stało się znalezienie na szerokiej liście sędziów, którzy mają szanse prowadzić mecze na mistrzostwach świata w Katarze. Dowodem tego była nominacja na FIFA Arab Cup w 2021 roku, która była próbą generalną przed mundialem. Szymon Marciniak na sędziowskim szczycie. Polak najlepszy na świecie! O tym, jak poszły Marciniakowi mistrzostwa świata w Katarze wiele już napisano i powiedziano. Polak od początku wyśmienicie się prezentował, co spowodowało że władze FIFA wyznaczyły go na sędziego finału. W spotkaniu Francja - Argentyna arbiter dał popis, niemal bezbłędnie prowadząc ten niesamowicie trudny i wyrównany mecz. Od tego czasu notowania Marciniaka na całym świecie urosły i śmiało można przyznać mu miano najlepszego arbitra na całym globie. Po bardzo udanym mudnialu, Marciniak nieprzerwanie był nominowany do prowadzenia najważniejszych meczów w Europie, w tym kontrowersyjnego spotkania Napoli - AC Milan czy półfinał Ligi Mistrzów Manchester City - Real Madryt. W każdym z tych spotkań wypadł bardzo dobrze i w efekcie już w sobotę poprowadzi finał Ligi Mistrzów, stając się drugim arbitrem w historii, który prowadził półfinał i finał Ligi Mistrzów w jednym sezonie. Szymon Marciniak stanie się także drugim sędzią, który w ciągu jednego sezonu poprowadził finał mistrzostw świata i finał Ligi Mistrzów. Wcześniej tego czynu dokonał tylko Howard Webb, wybitny angielski arbiter. Nominacje na dwa najważniejsze mecze w sezonie świadczą o tym, jak dobrym arbitrem jest Marciniak. Oprócz niesamowitego doświadczenia, Polak ma świetną formę, którą udowadniał w każdym kolejnym spotkaniu. Efekt Marciniaka: ‘Chcemy być jak on’! W Polsce zaczął się swego rodzaju bum na Marciniaka. Na kursy sędziowskie we wszystkich województwach zaczęły zapisywać się rekordowe liczby chętnych. Piłkarscy fani tłumnie ruszyli na szkolenia, mówiąc jasno - chcemy być jak Marciniak. W głównej mierze, byli to młodzi chłopacy, którzy mieli styczność z futbolem i którzy chcą jak Marciniak trafić na top i gwizdać światowym gwiazdom futbolu. Szymon Marciniak stał się autorytetem - dla wielu młodych, już czynnych arbitrów, a także dla tych, którzy dopiero rozpoczęli swoją przygodę z gwizdkiem. Marciniak stał się swego rodzaju fenomenem, który nieustannie pnie się w górę i nie boi się o tym publicznie opowiadać. Warto zauważyć, że Szymon Marciniak lubi wyjść do mediów, porozmawiać i pokazać jakim jest człowiekiem poza boiskiem. Nie od dziś wiadomo, że sędziowie nie cieszą się dużą sympatią, zwłaszcza na polskich stadionach. Sukcesy Marciniaka i jego medialne aktywności zmieniają ten trend, gdyż ludzie inaczej zaczęli patrzeć na 'tych z gwizdkami'. Czy Szymon Marciniak osiągnął już wszystko? Szymon Marciniak w styczniu ukończył 42 lata. Wydaje się, że na swoim koncie ma już niemal wszystko, co może osiągnąć arbiter. Poprowadził ponad 40 spotkań Ligi Mistrzów, ponad 20 Ligi Europy i kilkadziesiąt spotkań reprezentacyjnych. W Polsce pobił rekord liczby posędziowanych meczów w PKO Ekstraklasie - aktualnie ma ich 348 na koncie. Marciniak był rozjemcą Superpucharu Europy, finału mistrzostw świata i już wkrótce Ligi Mistrzów. Wydawać się może, że w jego CV brakuje już tylko Igrzysk Olimpijskich i finału EURO, które przypomnijmy zostanie rozegrane w przyszłym roku. Marciniak regularnie jest zapraszany przez inne federacje, aby prowadzić tam najważniejsze i najbardziej prestiżowe spotkania. Niewykluczone zatem, że w przyszłości arbiter z Płocka może na stałe przenieść się do innego kraju i tam zarabiać na sędziowaniu. Ostatnio media obiegła informacja o kosmicznej ofercie z Arabii Saudyjskiej, lecz na co zdecyduje się Marciniak? Trudno przewidzieć, lecz mając na uwadze fakt przyszłorocznego EURO, nie powinniśmy spodziewać się większych zmian w najbliższym czasie. Finał Ligi Mistrzów, gdzie oglądać? Finał Ligi Mistrzów rozegrany zostanie w sobotę 10 czerwca o godzinie 21:00. Transmisja TV meczu Manchester City - Inter Mediolan w tv Polsat oraz Polsat Sport Premium 1. Relacja tekstowa live na portalu Interia.Sport.pl. Czytaj także: Skandal nakrył historyczny triumf w Lidze Mistrzów. Mistrzowie brudnej gry Czytaj także: Czy Guardiola to najlepszy trener świata? Ekspert: Odpowiedź jest prosta