Już na etapie ćwierćfinałów Ligi Mistrzów kibice dostali przedwczesny finał. Za taki trzeba bowiem uznać dwumecz między Realem Madryt i Manchestrem City. Oba te zespoły typowano do bezpośredniej rywalizacji o tytuł w meczu finałowym. Pierwsze starcie tego dwumeczu odbywało się na Santiago Bernabeu. Trzeba przyznać, że emocji było nawet więcej niż można było oczekiwać. Pierwszą połowę Real wygrał 2:1 po niesamowitym powrocie, a drugą Manchester City po dwóch zjawiskowych golach. To ostatecznie dało wynik 3:3 i przed rewanżem nic nie jest jasne. City bez gwiazdora. Guardiola ujawnił powody Goście, dla których remis na wyjeździe jest z pewnością korzystnym rezultatem, musieli radzić sobie bez znajdującego się ostatnio w wybornej formie Kevina de Bruyne. Genialny Belg był przewidziany do gry w pierwszym składzie, ale dopadły go nagłe problemy zdrowotne. Po spotkaniu Guardiola na konferencji prasowej zdradził, co się wydarzyło. W środę ma się wyjaśnić, co dokładnie dolegało Belgowi. Dla niego brak występu w takim spotkaniu, na dodatek, gdy znajduje się w tak wyśmienitej formie, to mały dramat. Oby sprawa okazała się tylko chwilową niedyspozycją i piłkarz mógł zagrać w rewanżu. Z nim na boisku wydaje się, że awans będzie niemal pewny.