Kolejnym ekspertem, który dołączył do głosów niezgadzających się z decyzją Marciniaka jest Ally McCoist. Polski arbiter zdecydował się wskazać na "wapno" po interwencji VAR i obejrzeniu całej sytuacji na monitorze. "Sroki" prowadziły na Parc des Princes z PSG 1-0 po trafieniu Alexandra Isaka, ale w samej końcówce Kylian Mbappe wyrównał z kontrowersyjnego rzutu karnego. "Jeśli przyznajemy rzuty karne w największych rozgrywkach na świecie za takie coś, to jest to hańba. Niestety, cały wieczór zostanie zapamiętany z powodu tej decyzji. Gdyby Newcastle przegrało 0-3 i z tej 'jedenastki' padłby ostatni, to nie rozmawialibyśmy o tym, po prostu stwierdzilibyśmy, że to była zła decyzja i poszli dalej. Ona miała jednak wpływ na wynik" - tłumaczył. Legenda już nie wytrzymała. Szymon Marciniak takich słów jeszcze nie słyszał I może mieć ogromne konsekwencje, co do końcowej sytuacji w grupie F. W przypadku zwycięstwa w Paryżu "Sroki" miałyby wszystko w swoich rękach w ostatniej kolejce. A tak, muszą nie tylko wygrać z Milanem, ale także liczyć na potknięcie PSG w starciu z Borussią Dortmund. Ten ostatni klub już sobie zapewnił awans. "Eddie Howe może być zachwycony swoim zespołem. Wszystko, co zrobili w obronie, moim zdaniem, było absolutnie doskonałe. Ich bramkarz wykonał kilka fantastycznych interwencji, ale jest to potrzebne, gdy przyjeżdża się do takich miejsc jak to. Ten incydent i rzut karny przyznany w doliczonym czasie gry zepsuły cały wieczór" - mówił McCoist. Liga Mistrzów. "To jedna z najbardziej haniebnych decyzji, jakie widziałem od dłuższego czasu" To kolejna sytuacja, kiedy na pierwszy plan wysuwa się VAR i jego użycie z niewłaściwych powodów. "Będą musieli wprowadzić gdzieś do przepisów słowo 'celowe'. Trzeba to zrobić, bo, gdy jesteś kibicem, to po takim zdarzeniu jesteś zdruzgotany" - przyznał były szkocki napastnik. Równie stanowczy w swoich wypowiedziach, odnośnie karnego dla PSG, jest Jermaine Jenas, były gracz "Srok". Wielkie kontrowersje w meczu PSG. Ile karnych powinien podyktować Szymon Marciniak? "To jedna z najbardziej haniebnych decyzji, jakie widziałem od dłuższego czasu" - powiedział na antenie TNT Sports. Były piłkarz wskazał jeszcze na fakt, że wcześniej nie podyktowano rzutu karnego, gdy piłka odbiła się od nogi Jamiego Mileya, a potem trafiła w jego ramię. "To nie była podobna sytuacja tylko taka sama. Rozpatrywał ją VAR i to bardzo dokładnie, ale nie zdecydował o podyktowaniu rzutu karnego. Nie rozumiem, jak w jednym przypadku można było stwierdzić, że to nie jest 'jedenastka', a w drugim, że jest" - powiedział Jenas.