"To co Robert zrobił w konfrontacji z Realem, to było coś wspaniałego i niesamowitego. Dzięki temu osiągnięciu jest on obecnie najpopularniejszym sportowcem nie tylko w Polsce, ale także w Niemczech. Ja jestem ogromnie szczęśliwy i dumny z jego wyczynu. Lewandowski miał już status wielkiej gwiazdy, ale w środę wieczorem przeszedł do historii światowego futbolu" - dodał Michalczewski. Popularny "Tygrys" podkreślił, że jest zagorzałym kibicem napastnika Borussii Dortmund i liczy na jego kolejne udane występy. "Mam nadzieję, że Lewandowski zagra na Wembley w finale Ligi Mistrzów, niemniej awans Borussii nie jest jeszcze przesądzony. Poza tym w finale z Bayernem, bo ta drużyna nie może już odpaść z Barceloną, czeka ich zdecydowanie trudniejsze zadanie. Moim zdaniem zespół z Monachium jest obecnie najlepszy na świecie" - stwierdził. Były zawodowy mistrz świata w boksie zastanawia się także, gdzie w przyszłym sezonie powinien grać Robert Lewandowski. "Znam się trochę na sporcie, ale za wielkiego znawcę futbolu się nie uważam. Nie wiem, czy Lewandowski gra tak dobrze, bo ma wokół siebie równie znakomitych zawodników, takich jak Błaszczykowski oraz Piszczek, i świetnie wpasował się w tryby Borussii. Może powinien zostać jeszcze w Dortmundzie i nabrać ogłady, bo niewykluczone, że kiedy ich drogi się rozejdą, każdy z nich będzie się spisywał gorzej. Wydaje mi się jednak, że Robert jest tak znakomitym piłkarzem, że nie musi obawiać się zmiany otoczenia. Na jego miejscu podjąłbym ryzyko i spróbował szczęście w lepszym zespole. Jestem przekonany, że poradzi sobie w najbardziej wymagającym towarzystwie" - podsumował Michalczewski.