Pojedynek Arsenal - Bayern Monachium zakończył się remisem 2:2, a zatem sprawa awansu do półfinału jest nadal otwarta i rozstrzygnie się za tydzień na Allianz Arenie. Bawarczycy spotkanie w Londynie mogli spokojnie wygrać, a okazją do tego mógłby być ewentualny rzut karny, którego teoretycznie odgwizdać powinien szwedzki sędzia Glenn Nyberg. Sytuacja wzbudziła spore emocje i dyskusje, a po meczu swojego rozgoryczenia nie krył Thomas Tuchel, który powiedział wprost: "Sędzia popełnił duży błąd." Do kontrowersyjnego zdarzenia w meczu Arsenal - Bayern doszło w drugiej połowie, gdy Kanonierzy wykonywali rzut od bramki. Golkiper David Raya ustawił piłkę na "piątce" i po gwizdku arbitra, podał futbolówkę do Gabriela. Ku zaskoczeniu wielu, Brazylijczyk dotknął piłkę, ustawiając ją jakby do ponownego wykonania "piątki". Wielka kontrowersja w meczu Arsenal - Bayern Monachium. Sędzia powinien podyktować karnego? Piłkarze Bayernu natychmiastowo ruszyli w kierunku sędziego, domagając się odgwizdania rzutu karnego, lecz ten pozostał niewzruszony i pozwolił na ponowne zagranie rzutu od bramki. Sytuacja z pewnością nie wzbudziłaby takich kontrowersji, gdyby nie fakt, że przed podaniem bramkarza, arbiter użył gwizdka, który był słyszalny nawet w telewizji. Zgodnie z przepisami gry, piłka jest wprowadzona do gry, gdy "została kopnięta i wyraźnie poruszyła się". Nie ma zatem wątpliwości, że Raya wznowił grę, a następnie jego współpartner rozmyślnie dotknął piłkę ręką we własnym polu karnym. Zatem zgodnie z przepisami gry - teoretycznie - Bayernowi Monachium należał się rzut karny. Bayern Monachium skrzywdzony przez sędziów. Dlaczego sędzia nie odgwizdał rzutu karnego? Teoria jedno, a praktyka drugie. Sędzia Glenn Nyberg z pewnością postąpił z "duchem gry", zakładając, że Gabriel po prostu nie słyszał gwizdka i nie miał żadnego interesu i korzyści w tym, aby próbować oszukać. Brazylijczyk prawdopodobnie był zdezorientowany i myślał, że to on ma wykonać "piątkę". Jednak czy jest to wystarczające usprawiedliwienie? Idąc dalej, czy chcemy oglądać takie rzuty karne w spotkaniach o tak dużą stawkę? Z pewnością ile osób, tyle opinii. Druga kontrowersja w meczu Arsenal - Bayern. Czy to powinien być rzut karny? W doliczonym czasie gry doszło do jeszcze jednej kontrowersji, lecz tym razem rzutu karnego domagali się Kanonierzy. Bukayo Saka wbiegł w pole karne, gdzie próbował minąć Manuela Neuera, a po drobnym kontakcie z bramkarzem, upadł na murawę. Sędzia ponownie pozostał niewzruszony, a po analizie powtórek należy mu przyznać rację. Saka faktycznie został zahaczony, lecz widać jak na dłoni, że Anglik zainicjował kontakt, gdyż w dość nienaturalny sposób, wystawił swoją nogę w kierunku bramkarza, tak aby wymusić rzut karny. Zgodnie z wytycznymi UEFA, rzuty karne mają być klarowne i nie powinny budzić kontrowersji. Gdyby arbiter wskazał tu na "wapno" mielibyśmy zdecydowanie większą kontrowersję.