"Odarci ze złudzeń" - pisze dziennik "L’Equipe". "Zdominowani taktycznie i pozbawieni zaangażowania paryżanie zaliczyli wpadkę w Newcastle. Ta porażka stawia PSG pod presją w dalszej części rozgrywek LM" - dodaje gazeta. Po dwóch kolejkach miliarderzy z Paryża mają trzy punkty, bo w pierwszym spotkaniu pokonali u siebie Borussię Dortmund, ale czy taki mecz jak ten na Wyspach i ligowy remis z Clermont nie jest dla nich sygnałem ostrzegawczym? Paryscy miliarderzy rozbici. Kibice ponieśli "Sroki" Błyskawice i szaleństwo w Newcastle Relacjonujący spotkanie w Newcastle dziennikarze i komentatorzy zaznaczają, że mistrzowie Francji nie byli w stanie zaadaptować się do niezwykłej atmosfery na stadionie St. James’Park i nie znaleźli żadnego sposobu, aby przeciwstawić się napierającym "Srokom". "Przecież oni wiedzieli, że naprzeciw siebie będą mieli nie tylko drużynę, ale cały stadion, miasto i całą historię powrotu do Ligi Mistrzów po 21 latach, ale nawet to wiedząc, paryżanie ani razu nie przeciwstawili się tym błyskawicom i szaleństwu. Ani razu nie odpowiedzieli na fizyczne wyzwania, które postawiło im Newcastle." Mbappe, Marqunhos, Mouani najgorsi w zespole Srogo oceniony został mistrz świata z 2018 roku i aktualny wicemistrz Kylian Mbappe. 25-letni reprezentant Francji oddał tylko jeden strzał na bramkę rywali i to dopiero w 85. minucie spotkania, miał zaledwie 51 kontaktów z piłką, z zawodników pierwszego składu mniej mieli tylko Goncalo Ramos (43) i Kolo Muani (24). Co więcej ta gwiazda światowego futbolu, piłkarz wart blisko 200 milionów euro podjęła się próby tylko jednego dryblingu. Został oceniony w "L’Equipe" na "dwójkę" w dziesięciostopniowej skali, najgorzej oprócz kapitana drużyny Marquinhosa i Muaniego. "Czarny wieczór Mbappe" - pisze gazeta. Wszyscy jednak zaznaczają, że Mbappe był niedawno kontuzjowany i z pewnością nie był gotowy na to, by Anglii grać na 100 procent. Luis Enrique zawodzi w Paryżu Francuskie media piszą o odpowiedzialności za blamaż w Newcastle trenera Luisa Enrique. Jego taktyka i wystawienie czterech piłkarzy ofensywnych (Mbappe, Mouani, Dembele, Ramos) okazało się zbyt odważnym posunięciem. Hiszpan jak na razie zawodzi. Początek sezonu PSG pod jego ręką to 4 zwycięstwa, 3 remisy i 2 porażki. Enrique nie chowa jednak głowy w piasek. - Jestem pierwszą i ostatnią osobą odpowiedzialną za ten wynik - powiedział po spotkaniu. Olgierd Kwiatkowski