W pierwszym meczu pomiędzy Arsenalem a Paris Saint-Germain na Emirates Stadium oglądaliśmy tylko jedną bramkę. Jej autorem był Osumanne Dembele, który po podaniu Chwiczy Kwaraccheli pokonał Davida Rayę sprytnym, mocnym strzałem w kierunku dalszego słupka. W takiej sytuacji paryżanie byli w uprzywilejowanej sytuacji przed rewanżem, który rozpoczął się w środę 7 maja o godz. 21:00 na Parc des Princes. PSG prowadzi z Arsenalem. Cudowny gol Ruiza Zaraz po pierwszym gwizdku to piłkarze Mikela Artety byli zdecydowanie bliżsi trafienia do siatki. W ciągu dziesięciu minut stworzyli sobie kilka dogodnych sytuacji, jednak Gianluigi Donnarumma znów stanął na wysokości zadania. Ku zdziwieniu wielu kibiców, PSG sporadycznie wybierało się pod bramkę Arsenalu. W 27. minucie gospodarze otrzymali rzut wolny. Do piłki podszedł Vitinha, którego dośrodkowanie przy pomocy głowy wybił Thomas Partey. Wtedy do futbolówki dopadł Fabian Ruiz. Najpierw Hiszpan przyjęciem na klatkę piersiową zgubił jednego z rywali, po czym wziął zamach i huknął z lewej nogi w kierunku bramki. Golkiper angielskiej drużyny próbował interweniować, jednak uderzenie pomocnika PSG było praktycznie nie do obrony. W drugiej połowie również działo się naprawdę wiele. W 69. minucie PSG otrzymało rzut karny, ale z jedenastu metrów fatalnie uderzył Vitinha. Za to trzy minuty później do siatki trafił Achraf Hakimi i zrobiło się 2:0. Mimo to Anglicy nie mieli zamiaru się poddawać. Bramkę kontaktową na 2:1 zdobył Bukayo Saka. Ostatecznie w dwumeczu mistrzowie Francji triumfowali 3:1. 31 maja w finale Ligi Mistrzów zmierzą się z Interem Mediolan.