Już teraz wiadomo, że tegoroczną Ligę Mistrzów wygra zespół, który jeszcze nigdy nie wznosił Pucharu Europy, albo robił to wiele lat temu. Nie oznacza to jednak, że w półfinałach znalazły się mniej znane ekipy. Wręcz przeciwnie. Po emocjonujących ćwierćfinałach w grze pozostały Inter Mediolan, Arsenal, Paris Saint-Germain i FC Barcelona. Katalończycy zagrają z Włochami, a londyńska ekipa o finał Champions League zawalczy z francuskim zespołem. To, co najważniejsze z perspektywy polskiego kibica to fakt, że w półfinałach zobaczymy pięciu Polaków. W barwach Dumy Katalonii są Robert Lewandowski oraz Wojciech Szczęsny, w Arsenalu Jakub Kiwior, a w Interze Nicola Zalewski oraz Piotr Zieliński. Będzie to więc okazja, aby zobaczyć aż czterech aktualnych reprezentantów Polski w najważniejszych starciach na europejskim "podwórku". Problem w tym, że niemal pewna jest absencja Zielińskiego. Złe wiadomości dla Zielińskiego. Ominie go mecz z Barceloną Pomocnik reprezentacji Polski na początku marca nabawił się urazu. W meczu z Monzą pojawił się na murawie w siedemdziesiątej minucie rywalizacji, a trzy minuty później musiał już opuścić plac gry. Powodem tego była kontuzja mięśnia brzuchatego łydki. Zieliński pauzuje więc już ponad półtora miesiąca i na razie końca pauzy nie widać. Informują o tym włoskie media ze Sky Sports Italia i Włoską Agencją Prasową na czele. Oba źródła poinformowały o procesie powrotu do zdrowia Denzela Dumfriesa i Zielińskiego właśnie. Zdecydowanie bliżej powrotu do gry jest reprezentant Holandii. "Pierwszy z nich mógłby być gotowy do gry między spotkaniem z Romą a pierwszym meczem z Barceloną, natomiast Polak powinien potrzebować około tygodnia więcej niż Holender" - możemy przeczytać w agencji prasowej. Mecz z AS Roma Inter zagra 26 kwietnia, cztery dni przed starciem z Blaugraną. Z informacji włoskich mediów wynika więc, że Zieliński niemal na pewno opuści pierwszy mecz z Barceloną. Dla samego piłkarza to na pewno spory cios, bo m.in. dla takich spotkań wylewa się pot na treningu. Jest jednak szansa, że pomocnik reprezentacji Polski dostanie szansę w rewanżowym spotkaniu, które odbędzie się 6 maja na San Siro. Warunkiem jest jednak to, aby był w pełni zdrów i znalazł się w kadrze meczowej.