Od początku można było spodziewać się ofensywnej gry i tak też było. Mecz był wyrównany, ale pierwszy na prowadzenie wyszedł Ajax. W 18. minucie do siatki trafił Duszan Tadić. Jednak to nie Serb, a Sebastien Haller był najskuteczniejszym piłkarzem fazy grupowej. Przeciwko Benfice też trafił. Najpierw jednak pokonał własnego bramkarza. W 26. minucie nieoczekiwanie pojawił się we własnym polu karnym i zaskoczył Remko Pasveera. Piłkarz z Wybrzeża Kości Słoniowej szybko się jednak zrehabilitował. W 29. minucie wygrał starcie z Janem Vertonghenem i strzelił 11 gola w tej edycji Ligi Mistrzów. Dzięki temu jest najskuteczniejszy w obecnych rozgrywkach. O dwa trafienia wyprzedza Roberta Lewandowskiego. Tuż przed przerwą Ajax mógł podwyższyć prowadzenie. W słupek trafił jednak Edson Alvarez. Roman Jaremczuk dał Benfice remis W drugiej połowie Ajax nie miał już tak zdecydowanej przewagi. Benfica szukała swoich szans. W końcu zdołała wyrównać. W 72. minucie, sprzed pola karnego, mocno uderzał Goncalo Ramos. Bramkarz odbił piłkę przed siebie, ale dobiegł do niej Roman Jaremczuk, który 10 minut wcześniej pojawił się na boisku i głową trafił do siatki. Do końca wynik się już nie zmienił. To oznacza, że rewanż w Amsterdamie zapowiada się bardzo ciekawie. Obie drużyny grają ofensywnie i na pewno znowu padnie sporo goli.