10-letnią już tradycję zapoczątkował Bayern Monachium. W 2013 roku miał w składzie Mario Mandzukicia i wygrał najważniejsze klubowe rozgrywki na świecie. Później to samo stało się udziałem Barcelony, Realu Madryt, Liverpoolu czy Chelsea. Finał Ligi Mistrzów: Chorwaci wbili szpilkę szejkom Z niepisanej futbolowej zasady doskonale sprawę zdają sobie administratorzy oficjalnego konta Chorwackiego Związku Piłki Nożnej na Twitterze. Dzień po wielkim finale umieścili oni na profilu taką grafikę: To pstryczek w nos dla Manchesteru City i PSG, które od lat bezskutecznie próbują zdobyć najważniejsze trofeum. W tym sezonie oba musiały uznać wyższość Realu Madryt. HNS (odpowiednik PZPN-u) z przymrużeniem oka zauważył, że dopóki wspomniane kluby nie wzmocnią swoich składów Chorwatem, nie będzie im dane świętować zdobycia pucharu Ligi Mistrzów. Jakub Żelepień, Interia Zobacz TOP 5 bramek i interwencji z Ligi Mistrzów - obejrzyj już teraz!