Zwycięstwo Chelsea oznacza, że finał Ligi Mistrzów z Manchesterem City będzie - być może - starciem o podwójną koronę dla obu angielskich ekip. City jest bowiem niemal na ostatniej prostej do zdobycia krajowego mistrzostwa, z kolei Chelsea już 15 maja powalczy z Leicester City o Puchar Anglii. Koniec szczęśliwej passy "Królewskich" Do rewanżowego meczu z Chelsea Real zanotował 19 spotkań z rzędu bez porażki. Ostatni raz ulegli przeciwnikowi pod koniec stycznia - wtedy to przegrali 1-2 z drużyną Levante, grając w osłabieniu od 9. minuty. Czerwoną kartkę za nadmiernie ostrą grę otrzymał wówczas Eder Miltao. Chelsea pod wodzą Thomasa Tuchela w 18 z 24 meczów, licząc rewanż z Realem, kończyła zawody bez straconego gola. Debiutem dla niemieckiego szkoleniowca było spotkanie z Wolverhampton Wanderers w Premier League, które 27 stycznia zakończyło się bezbramkowym remisem. Zobacz skróty półfinałowych spotkań LM Sprawdź teraz! Z kolei Real Madryt w obecnym sezonie "na zero z tyłu" zagrał 20 razy. W ostatnim czasie tylko ekipa Chelsea była w stanie trafić do siatki "Los Blancos". Nie licząc dwumeczu z londyńczykami, sztuka strzelenia gola Realowi udała się w kilku poprzednich tygodniach jedynie zawodnikowi FC Barcelony Oscarowi Minguezie. Pokonał on Thibaut Courtois w "El Clasico" 10 kwietnia. Powrót do finału po blisko dekadzie "The Blues" meldują się w finale Ligi Mistrzów pierwszy raz od sezonu 2011/2012, kiedy to zdobyli puchar po zwycięstwie nad Bayernem Monachium. Będzie to ogólnie trzeci mecz Chelsea w finale LM - wcześniej, w 2008 roku, ulegli Manchesterowi United.