Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Billel Omrani wywołał eksplozję radości wśród kibiców CFR Kluż , zdobywając bramkę w 11. minucie spotkania. W 12. minucie kartkę dostał Adrian Alexandru, zawodnik gospodarzy. Drużyna gości ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała jedenastka CFR Kluż, strzelając kolejnego gola. W 28. minucie na listę strzelców wpisał się Ciprian Deac. Na kwadrans przed końcem pierwszej połowy arbiter pokazał kartkę Aleksandarowi Vojinoviciowi z FK Borac Banja Luka. Piłkarze gości odpowiedzieli zdobyciem bramki. W pierwszej minucie doliczonego czasu gola kontaktowego strzelił Panagiotis Moraitis. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników CFR Kluż w 60. minucie spotkania, gdy Rúnar Sigurjónsson zdobył trzecią bramkę. W 61. minucie Valentin Costache został zmieniony przez Alexandru Chipciu. Między 61. a 79. minutą, boisko opuścili zawodnicy FK Borac Banja Luka: Aleksandar Vojinović, Aleksandar Subić, Panagiotis Moraitis, Almedin Ziljkić, Dejan Meleg, na ich miejsce weszli: Amar Begić, Marko Jovanović, Ante Živković, Milan Vušurović, Molls Ntchamda. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Adriana Alexandru, Billela Omraniego, Mateo Sušicia zajęli: Claudiu Petrila, Gabriel Debeljuh, Cristian Manea. Między 64. a 87. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom CFR Kluż i jedną drużynie przeciwnej. Do końca starcia wynik nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się rezultatem 3-1. Arbiter ukarał żółtymi kartkami trzech piłkarzy CFR Kluż. Przyznał im jedną żółtą kartkę w pierwszej i dwie w drugiej połowie meczu. Zawodnicy gości obejrzeli jedną żółtą kartkę w pierwszej i jedną w drugiej części meczu. Jedenastka gospodarzy w drugiej połowie wymieniła czterech graczy. Natomiast zespół FK Borac Banja Luka w drugiej połowie wymienił pięciu graczy. To był dopiero pierwszy mecz w tej rundzie rozgrywek. Obie drużyny spotkają się w rewanżu, który odbędzie się 13 lipca w Banja Luce. Strata FK Borac Banja Luka wciąż jest do odrobienia.