- Daliśmy im dwa prezenty. To gole Makaaya i van Bommela pod koniec pierwszego spotkania - powiedział Włoch. - Szybko stracona bramka w środę całkowicie zmieniła sytuację. Wszystkie nasze plany można było wyrzucić za okno - dodał. Van Bommel trafił na 2:3 w ostatnich minutach meczu przed dwoma tygodniami, natomiast Makaay pokonał Ikera Casillasa już w 10. sekundzie pojedynku na Fussball Arena, zdobywając najszybszego gola w historii Ligi Mistrzów. Capello uważa, że teraz Real musi skoncentrować się na wygraniu Primera Division. Obecnie prowadzony przez niego zespół zajmuje czwarte miejsce w tabeli, tracąc sześć punktów do lidera Sevilla FC. Włoski szkoleniowiec nie chciał natomiast nic mówić o swojej przyszłości w klubie z Santiago Bernabeu. Według niego decyzja w tej sprawie należy do szefów "Królewskich", a on jest przygotowany zaakceptować każdą. Real na razie nie zamierza zwalniać Capello. - Na tę chwilę będzie on siedział na ławce rezerwowych podczas sobotniego meczu z FC Barcelona na Camp Nou - powiedział Predrag Mijatović, dyrektor sportowy "Królewskich".