W ostatniej kolejce Primera Division "Królewscy" tylko zremisowali na wyjeździe z walczącym o utrzymanie Realem Saragossą 1-1. Jedynego gola dla Realu zdobył Cristiano Ronaldo. Mourinho podkreśla, że jego zespół mógł ten mecz wygrać, ale nie potrafił wykorzystać dogodnych okazji pod bramką Roberto Gago. - To jest jedna z najważniejszych różnic w naszej grze w porównaniu z poprzednim sezonem. Przed rokiem mając cztery sytuacje potrafiliśmy zdobyć trzy bramki. Gole przychodziły moim zawodnikom z łatwością. Teraz tylko Ronaldo prezentuje wysoką formę strzelecką - zaznacza portugalski szkoleniowiec. Cristiano rzeczywiście jest w tym sezonie niezawodny. We wszystkich rozgrywkach zdobył już 43 bramki (28 w Primera Division), aż 21 z 44 ostatnich trafień Realu zostało zapisanych na jego konto. Pozostali snajperzy "Królewskich", czyli Karim Benzema i Gonzalo Higuain dalecy są od optymalnej dyspozycji. - Istotnie, jest to dla nas spory problem. Drużyna odczuwa regres formy napastników, ale wierzę, że wkrótce się przełamią. Jak nie w środowy wieczór, to w następnym spotkaniu - zapewnia "Mou". W 1/8 finału Ligi Mistrzów Real wyeliminował Manchester United, chociaż w pierwszym spotkaniu w Madrycie tylko zremisował 1-1. - Wiem, że to będzie trudne zadanie, ale tym razem musimy się postarać o lepszy rezultat. Remis nas nie zadowoli, na rewanż do Stambułu musimy jechać przynajmniej z minimalną przewagą - dodaje Mourinho. Wielu kibiców "Królewskich" przyjęło z ulgą wynik losowania par ćwierćfinałowych. Trener Realu przestrzega jednak przed lekceważeniem Galatasarayu. - Ten klub od lat występuje w Lidze Mistrzów. Mają w swoim składzie Didiera Drogbę i Wesleya Sneijdera, a także innych bardzo doświadczonych piłkarzy. Łatwo nie będzie - uważa "The Special One". Real Madryt - Galatasaray Stambuł, środa godzina 20.45. Zobacz wyniki, terminarz i strzelców bramek w Lidze Mistrzów