Pierwsze fatalne wieści dla Borussii Dortmund napłynęły na kilka minut przed rozpoczęciem spotkania. Klub za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformował, że urazu mięśniowego na rozgrzewce nabawił się Gregor Kobel. W tym momencie nie wiadomo, jak długo potrwa kontuzja szwajcarskiego golkipera. Pierwsze minuty tego meczu w Eindhoven należały zdecydowanie do gospodarzy. Borussia wyraźnie potrzebowała czasu, aby rozgościć się na murawie Philips Stadion. Możliwe również, że bez swojego podstawowego bramkarza cały zespół czuł się nieco mniej pewnie. Po upływie kwadransa do wymarzonej sytuacji doszedł zespół PSV, a konkretniej Malik Tillman. Amerykanin miał przed sobą całą bramkę, ale ostatecznie piłka po jego strzale minęła prawy słupek. W tym momencie Borussia Dortmund mogła mówić o naprawdę dużym szczęściu. Borussia jako pierwsza zdobyła bramkę. Odpowiedź nadeszła po przerwie W 24. minucie padł pierwszy gol w tym spotkaniu, co ciekawe, zdobyła go drużyna, która do tej pory miała zdecydowanie mniej z gry, czyli Borussia Dortmund. Donyell Malen w polu karnym znakomicie wywalczył sobie sytuację do strzału i uderzył z całej siły przy bliższym słupku. Piłka poleciała szybko i wysoko, odbiła się jeszcze od poprzeczki i wylądowała w bramce. Po zmianie stron PSV szybko wzięło się do odrabiania strat. W 55. minucie tego meczu Mats Hummels sfaulował swojego rywala w polu karnym, a "jedenastkę" na gola zamienił Luuk de Jong. Były napastnik FC Barcelona w tym sezonie prezentuje bardzo wysoką formę i w kluczowym momencie nie zawiódł swoich kolegów z zespołu. Obie drużyny przez pozostałą część meczu robiły, co mogły, aby zdobyć gola na wagę zwycięstwa. Nie dało się jednak nie odnieść wrażenia, że bardziej zależało na tym zespołowi PSV. Wszystkie starania obu ekip okazały się jednak niewystarczające. Mecz zakończył się wynikiem 1:1. To przed rewanżem w lepszej sytuacji stawia Borussię Dortmund, która rozegra to spotkanie na własnym stadionie, który jest jest trudną do zdobycia twierdzą. Drugi mecz zostanie rozegrany w środę 13 marca.