Borussia Dortmund zremisowała 0-0 z Club Brugge, do pełni szczęścia w środę zabrakło tylko zwycięstwa. Padły za to dwa rekordy. Łukasz Piszczek ma na swoim koncie najwięcej meczów dla BVB w Lidze Mistrzów - 45. Duma Westfalii po raz pierwszy w historii w czterech meczach fazy grupowej nie straciła gola. Do tej pory udawała się jej ta sztuka w trzech pojedynkach na sześć w grupie - w sezonach 1997/98 i 2014/15. Na ustach wszystkich znalazł się Łukasz Piszczek, który wyrasta na legendę Borussii. - Jestem dumny z tego wyczynu. Ale wciąż mam przed sobą trochę czasu i mam nadzieję, że jeszcze kilka gier dorzucę do tego wyniku - powiedział Polak klubowej telewizji po meczu. Poprzednim numerem jeden w tym rankingu był Stefan Reuter, który grał w Dortmundzie latach 1995-2003 i w LM zaliczył 44 mecze dla Borussii. Reuter zakładał czarno-żółtą koszulkę w 85. meczach europejskich pucharów, Piszczek jak dotąd w 67. potyczkach w Europie.Piszczek i spółka zagrali z Brugią niezły mecz, ale znów nie byli skuteczni. I choć zapewnili sobie awans do fazy pucharowej, w tabeli grupy A wyprzedziło ich Atletico Madryt. Awans do 1/8 finału BVB uzyskało po raz piąty w sześciu ostatnich edycjach LM. W środę nie pomogło nawet - jak wyliczyli statystycy - 1001 podań, bo tyle piłkarze z Dortmundu wymienili w trakcie meczu. Piłkę posiadali przez 74 procent czasu gry, co nie przełożyło się na gole.