- Nie oglądaliśmy gali losowania, bo mieliśmy trening. Dopiero po nim do szatni wszedł trener bramkarzy i powiedział, że trafiliśmy na Milan - powiedział Boruc w "Przeglądzie Sportowym". Na pytanie, jaki piłkarz kojarzy mu się z włoskim klubem, odparł z uśmiechem : - Andrij Szewczenko... - Tak naprawdę to nie interesuje się ligą włoską, więc nie znam za bardzo zawodników Milanu. Wiem jednak, że Milan już praktycznie stracił szanse na mistrzostwo Włoch, bo strata do Interu jest zbyt duża. Ten fakt paradoksalnie może zadziałać przeciwko nam. Mediolańczycy potraktują występy w Lidze Mistrzów jako jedyną szansę na grę w tych rozgrywkach za rok, więc sprężą się podwójnie. W tej chwili nawet nie myślę o tym, że Milan jest w kryzysie, bo przecież mamy grudzień. Kiedy spotkamy się w lutym może to być zupełnie inna drużyna - dodał Boruc.