W czwartek stowarzyszenie "Nigdy Więcej" wysłało do UEFA zgłoszenie w sprawie udziału Szymona Marciniaka w spotkaniu biznesowym "Everest", współorganizowanym przez Sławomira Mentzena, posła i jednego z liderów Konferederacji. W swoim doniesieniu stowarzyszenie zarzuciło mu, że "podobno promował i uczestniczył w wydarzeniu organizowanym przez polskiego lidera skrajnej prawicy". <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/liga-mistrzow/news-donos-na-szymona-marciniaka-do-uefa-internauci-wydali-wyrok-,nId,6815635" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Sprawa momentalnie nabrała gigantycznych rozmiarów, zainteresowały się nią zachodnie media, a większość opinii publicznej w Polsce zgodnie skrytykowała organizację za zbyt pochopne oskarżenia w kierunku arbitra.</a> <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/liga-mistrzow/news-organizatorzy-konferencji-reaguja-w-sprawie-szymona-marcinia,nId,6817262#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Organizatorzy konferencji reagują w sprawie Szymona Marciniaka. "Tam nie było żadnej polityki"</a> Media: UEFA zdecydowała w sprawie Marciniaka. Pozostanie przy finale Ligi Mistrzów W ciągu kolejnych godzin pojawiały się różne doniesienia, do sprawy odnosił się sam Marciniak w specjalnym oświadczeniu, gdzie odcinał się od oskarżeń, podkreślając swoje antyrasistowskie i antyksenofobiczne podejście. Murem za najlepszym polskim sędzią stanął także <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/liga-mistrzow/news-jest-reakcja-uefa-chce-wyjasnien-od-marciniaka-brzydzimy-sie,nId,6815556" target="_blank" rel="noreferrer noopener">PZPN i ministerstwo sportu, które zaapelowały do UEFA o dokładnie rozpatrzenie sprawy i nie podejmowanie pochopnych decyzji, bo sama federacja w odpowiedzi na zgłoszenie "Nigdy Więcej" stwierdziła, że "brzydzi się tego typu zachowaniami".</a> <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/news-znasz-te-fakty-o-szymonie-marciniaku-piate-pytanie-cie-zasko,nId,6817236#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Znasz te fakty o Szymonie Marciniaku? Piąte pytanie cię zaskoczy!</a> Pojawiło się więc spore zagrożenie, że UEFA rzeczywiście podejmie decyzję o odebraniu Marciniakowi prawa do prowadzenia zaplanowanego na 10 czerwca finału Ligi Mistrzów. Wszystko jednak wskazuje na to, że ostatecznie Marciniak nie straci wielkiej szansy i pozostanie rozjemcą pojedynku między Manchesterem City a Interem Mediolan. <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/liga-mistrzow/news-zapadla-decyzja-ws-szymona-marciniaka-uefa-oglosila-co-z-fin,nId,6817108" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Niedługo po godzinie 12:00 europejska centrala opublikowała swoje oficjalne oświadczenie w tej sprawie, informując, że po jej dogłębnym zbadaniu nie znajduje powodów, by zawiesić polskiego arbitra, tym samym nie ma więc przeszkód, by wykonał on swoją pracę w Stambule.</a> <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/liga-mistrzow/news-zaskakujace-slowa-joanny-muchy-w-sprawie-szymona-marciniaka-,nId,6817123#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Zaskakujące słowa Joanny Muchy w sprawie Szymona Marciniaka. "Bardzo się cieszę"</a> Niedługo przed tym głos zabrał Zbigniew Boniek, były prezes PZPN, a od 2021 roku wiceprezydent UEFA. W swoim stylu skwitował on całe zamieszanie w kilku słowach. "Miłego weekendu... Spokojnie" - napisał na swoim profilu na twitterze i nie musiał nawet dodawać jaką sprawę konkretnie ma na myśli. Momentalnie zareagowali na to kibice, którzy przyznawali, że po raz kolejny zadziałały negocjacyjne umiejętności Bońka i to właśnie dzięki nim sprawa rozeszła się po kościach. "Prezes zadziałał i dobrze, że wszystko wyjaśnione pozytywnie", "Dopił espresso, wziął telefon i sprawa załatwiona. Tak się to robi", "Narobili hałasu, a Prezes na luziku wszystko ogarnął. Szef!", "Nie każdy bohater nosi pelerynę", "Zibi to jest jedyny polak, z którym ktokolwiek się liczy za granicą" - to tylko niektóre z komentarzy fanów pod wpisem Bońka. Najważniejsze w tym wszystkim jest jednak oczywiście to, że Szymon Marciniak będzie mógł w spokoju wykonać swoją pracę.