Wiemy już, że w jednym z półfinałów Ligi Mistrzów spotkają się Borussia Dortmund i Paris Saint-Germain. Kylian Mbappe i spółka skorzystali na tym, że na początku spotkania czerwoną kartkę obejrzał Ronald Araujo i bezlitośnie zdemolowali rywala na ich stadionie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 4:1 dla PSG, a jeszcze w jego trakcie Xavi Hernandez obejrzał czerwoną kartkę za naganne zachowanie przy linii bocznej. Po zakończeniu tego spotkania szkoleniowiec podszedł do Kovacsa i powiedział mu kilka nieprzychylnych słów. - Powiedziałem sędziemu, że był bardzo słaby, że nie rozumiał gry, był tragiczny. Całkowicie zmienił oblicze meczu, nie lubię rozmawiać o sędziach, ale tutaj wpłynęli na wynik. To była wartościowa Liga Mistrzów, w przyszłym roku spróbujemy ponownie - skarżył się Katalończyk. Boniek krytykuje na postawę Xaviego. "Tanie alibi" Słowa i całą postawę Xaviego skrytykował były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej i aktualny wiceprezydent UEFA, czyli Zbigniew Boniek. Zrobił to za pośrednictwem mediów społecznościowych, a konkretniej platformy "X". - Zamiast krytykować sędziego (zero błędów), to tylko przypomnę, że FC Barcelona w poprzednich rozgrywkach nie przeszła fazy grupowej i teraz też pełno błędów... Sędzia to tylko tanie alibi - napisał Zbigniew Boniek. Xavi Hernandez jako trener jest znany ze swojej impulsywności i wygłaszania kontrowersyjnych wypowiedzi pod wpływem emocji. Wygląda na to, że trener Roberta Lewandowskiego nie radzi sobie z ogromną presją, jaka wiąże się z pracą w tym klubie. Między innymi to może być powodem jego rezygnacji ze stanowiska, którą ogłosił jakiś czas temu. Szkoleniowcem "Dumy Katalonii" pozostanie tylko do zakończenia bieżącego sezonu. FC Barcelona straciła majątek. Tyle kosztowało ją odpadnięcie z Ligi Mistrzów. To nie tylko premia za awans