Swoją świetną postawą w drugiej połowie sezonu "The Cityzens" sprawili, że mają wszystko w swoich rękach, jeśli chodzi o decydujące rozstrzygnięcia. W Premier League odrobili stratę do Arsenalu, dodatkowo w bezpośrednim meczu nie dając żadnych szans "Kanonierom". W Lidze Mistrzów udało mu się wyszarpać remis na Santiago Bernabeu, co sprawia, że sprawa awansu do finału przed środowym rewanżem jest jak najbardziej otwarta, a wręcz z delikatnym wskazaniem na City. W finale Pucharu Anglii piłkarzy Guardioli czekają z kolei derby Manchesteru. Rosną obawy przed finałem LM w Stambule. Jest zdecydowana reakcja UEFA Mecz Manchesteru City przełożony przez finał Eurowizji. Guardiola narzeka Właśnie na środowym meczu z "Królewskimi" mocno skupiał się Pep Guardiola na piątkowej konferencji prasowej. W niedzielę jego piłkarze udadzą się na wyjazdowy mecz z desperacko broniącym się przed spadkiem Evertonem, a spotkanie początkowo było zaplanowane na sobotę. Tego dnia w Liverpoolu odbędzie się jednak wielki finał Eurowizji, z udziałem między innymi polskiej wokalistki, Blanki. Taki układ wyraźnie nie pasuje utytułowanemu trenerowi. Zwrot akcji w sprawie Szymona Marciniaka. Polak ma posędziować wielki hit Ligi Mistrzów "Nie rozumiem tego. Ale nie chcę już o to walczyć. Muszę się dostosować. Nie walczę już o terminarz, decyzję UEFA, Premier League i tak dalej. Jestem pewien, że Premier League chce pomóc zespołom, a nie sprawić, że poczują się niekomfortowo. Problemem jest harmonogram, ta ilość rozgrywek i meczów. To jest problem" - dodał po chwili. City w środę zagra rewanżowy mecz 1/2 finału Ligi Mistrzów z Realem. We wtorek w Madrycie padł remis 1:1, a piłkarze Guardioli grają o swój drugi finał w ostatnich trzech sezonach. Ciąg dalszy skandalu na meczu Realu z Manchesterem w LM. Nowe wieści o zdarzeniu z ojcem Haalanda Hiszpan zwracał także uwagę, że dla niego rozgrywki ligowe są najważniejsze, ale to nie zmienia jego nastawienia względem zbyt obszernego terminarza. Nie omieszkał także wbić szpilki ligowym władzom, wskazując chociażby na fakt, że w Niemczech czy Francji zespoły grające w Europie mogą rozgrywać swoje ligowe mecze chociażby w piątek. "To 11 miesięcy pracy dla Premier League. Nie chcę rozpraszać się w meczem w Madrycie, bo mam czas, ale mam tego czasu mało, ponieważ gramy w niedzielę. Dziękuję bardzo" - zakończył sarkastycznie.