Francuzi, by wywalczyć awans do 1/8 finału rozgrywek muszą na Stadio Olimpico wywalczyć komplet punktów. Jak zapewnia szkoleniowiec "Żyrondystów", wbrew obawom Luciana Spallettiego (trener Romy), jego zespół nie zamierza jednak szaleńczo rzucić się do ataku. - Myślenie o szybko strzelonej bramce może być dla nas bardzo groźne. Uważam, że powinniśmy grać mądrze w obronie, a we właściwym momencie wypunktować rywala. Nie wierzę, żeby Roma zdecydowała się na frontalne ataki, choć nie ukrywam, że byłoby to dla nas dość korzystne, bo pozwoliłoby nam na rozwinięcie kontrataku - oświadczył. - My skoncentrujemy się na grze obronnej i jak najgroźniejszych odpowiedziach na sytuacje rywala. Pewne jest to, że nie możemy sobie pozwolić na powtórkę meczu z Chelsea (porażka 0:4). Im dłużej utrzymywać się będzie wynik bezbramkowy, tym lepiej dla nas - dodał. Blanc ma również dylemat kogo wystawić w składzie na wtorkowy mecz. O grę w wyjściowej jedenastce stale rywalizują napastnicy, Fernando Cavenaghi i Marouane Chamakh. W bramce pojawi się Ulrich Rame, który zastąpi Matthieu Valverde. W pierwszym meczu, rozegranym we Francji zdecydowanie lepiej zaprezentowali się rzymianie, który wygrali 3:1.