Wojciech Szczęsny rozpoczął spotkanie między słupkami "Starej Damy", a włoska drużyna uchodziła za faworyta starcia. Już w 25. minucie na boisku zameldował się Arkadiusz Milik, który wszedł na plac gry z ławki rezerwowych zastępując Angela Di Marię. Czytaj także: Polak w Lidze Mistrzów obronił rzut karny! Czerwona kartka! Kiedy na murawie pojawił się Milik, wynik był już niekorzystny dla Juve. Było tak od siódmej minuty, w której celna ostro bita wrzutka trafiła na głowę Omera Atzili, a następnie skozłowała tuż przed linią bramkową. Omer Atzili strzelił dwa gole w pierwszej połowie dla Maccabi Hajfa Szczęsny zdołał sięgnąć futbolówki ręką, ale nie zapobiegł temu, by wpadła ona do siatki tuż obok słupka na 1-0. Po raz drugi Polak skapitulował jeszcze w trakcie pierwszej połowy. Ponownie trafił Atzili, tym razem wypalając atomowo w okienko na krótki słupek na 2-0. Kontaktową bramkę jeszcze przed gwizdkiem kończącym pierwszą część spotkania mógł zdobyć Milik. Został on jednak skutecznie zablokowany przy próbie dobitki strzału na trzecim metrze. Maccabi grało świetnie, a Juventus mógł liczyć tylko na odmianę losów meczu w drugiej połowie. "Stara Dama" wcale nie przejęła inicjatywy po zmianie stron, a przynajmniej nie w takim stopniu, by tworzyć regularnie wysokiej jakości szanse bramkowe. W końcówce z dystansu szczęścia spróbował jeszcze Milik, ale to już nic nie dało, a niespodzianka stała się faktem. Maccabi Hajfa - Juventus Turyn 2-0 Bramki: 1-0 Omer Atzili (7), 2-0 Omer Atzili (42)