Na ławce ekipy z Manchesteru zasiądzie bramkarz reprezentacji Polski, Tomasz Kuszczak. Przed rokiem Manchester również wyprzedził w lidze Chelsea, a po zakończeniu rozgrywek ligowych oba kluby zmierzyły się w finale Pucharu Anglii. "Czerwone Diabły" uległy londyńskiej drużynie 0:1. Jedyną bramkę zdobył w dogrywce Didier Drogba. W niedawnym meczu ligowym ekipa Chelsea również wygrała - 2:1. Tym razem mistrzowie są bardzo zmotywowani, by zrewanżować się ekipie "The Blues" i zakończyć sezon zdobyciem podwójnej korony. Sztuka ta udała się Manchesterowi w 1999 roku, a pamiętne spotkanie z Bayernem Monachium (2:1) dobrze wspominają Ryan Giggs (jeśli zagra pobije rekord Bobby'ego Charltona w liczbie spotkań w barwach ManU - ma na koncie 758), Gary Neville, Wes Brown (rezerwowy) oraz trener Alex Ferguson. Paul Scholes pauzował wtedy za kartki, ale w środę znajdzie się w składzie. Kibice Manchesteru liczą na najlepszego strzelca bieżącej edycji LM - Cristiano Ronaldo. Portugalczyk uzyskał już siedem trafień. Łącznie zdobył we wszystkich rozgrywkach klubowych 41 bramek i pewnym krokiem zmierza po tytuł najlepszego strzelca Europy. Faworyta meczu jednak trudno jednoznacznie wskazać. Za Manchesterem przemawia mistrzostwo Anglii oraz wielkie doświadczenie trenera Fergusona. Szkot prowadzi zespół MU od 22 lat i zdobył w tym czasie 28 trofeów. Avram Grant jest "sternikiem" Chelsea zaledwie od września. "The Blues" bardzo chcą się zrewanżować swojemu sponsorowi, Romanowi Abramowiczowi. Zwycięstwo w LM w jego ojczyźnie byłoby uhonorowaniem kilku lat inwestowania w klub. "Trener Grant bardzo przypomina mi Vincente Del Bosque, z którym zdobyłem LM w 2000 roku. Nie mówi zbyt wiele - woli skupiać się na piłce nożnej. Nie przejmuje się również presją wywieraną przez prasę. Widzimy jego prace i to dodaje nam pewności siebie" - powiedział napastnik Chelsea Nicolas Anelka. Jedna z drużyn zanotuje pierwszą porażkę w finałowym meczu rozgrywek europejskich. "Czerwone Diabły" grały o trofea trzykrotnie - w 1968 roku pokonały Benfikę Lizbona 4:1 (po dogrywce) w Pucharze Europy, w 1991 wygrały z FC Barcelona 2:1 w Pucharze Zdobywców Pucharów, a w 1999 roku zwyciężyły Bayern Monachium 2:1 w Lidze Mistrzów. "The Blues" dwukrotnie z powodzeniem walczyli o PZP (w 1971 roku pokonali Real Madryt 2:1, a w 1998 - VfB Stuttgart 1:0). Oba kluby jeszcze nigdy nie zmierzyły się ze sobą w rozgrywkach europejskich. Mają natomiast na koncie 147 spotkań w lidze, Pucharze Anglii oraz Pucharze Ligi. 65 razy wygrał Manchester, 40 razy - Cheslea, a 42 razy padł remis. Po raz trzeci w historii LM w finale zmierzą się drużyny z tego samego kraju. W 2000 roku Real Madryt wygrał w Paryżu z Valencią 3:0, w 2003 roku w Manchesterze AC Milan pokonał po rzutach karnych Juventus Turyn (3:2 w karnych, 0:0 w regulaminowym czasie i po dogrywce). W zapewnieniu porządku (władze Moskwy spodziewają się około 50 tysięcy kibiców z Anglii) pomogą brytyjscy policjanci, którzy pracowali przed tygodniem przy finale Pucharu UEFA w Manchesterze (wygrał Zenit Sankt Petersburg). W trakcie tamtego spotkania doszło do zamieszek, głównie z udziałem kibiców Glasgow Rangers. Policjanci chcą pomóc uniknąć incydentów w Moskwie. Pierwsze czartery z Manchesteru wylądowały na lotnisku Domodiedowo. Kibice Chelsea lądować będą na Szeremietiewie. Przypuszczalne składy obu drużyn: Manchester United: Edwin Van der Sar - Wes Brown, Rio Ferdinand, Nemanja Vidic, Patrice Evra - Cristiano Ronaldo, Paul Scholes, Michael Carrick, Ji-Sung Park - Wayne Rooney, Carlos Tevez Chelsea: Petr Cech - Michael Essien, John Terry, Ricardo Carvalho, Ashley Cole - Joe Cole, Michael Ballack, Claude Makelele, Frank Lampard - Didier Drogba, Salomon Kalou.