Liga Mistrzów - zobacz wyniki, strzelców, składy i terminarz Po porażce w St. Petersburgu Benfica musiała zagrać ofensywnie. Zadanie miała ułatwione, bo Zenit w niczym nie przypominał walecznego zespołu sprzed trzech tygodni. Gospodarze mieli przewagę (w samej pierwszej połowie oddali dziesięć strzałów). Atakowali nieco chaotycznie, jednak w doliczonym czasie pierwszej części zdobyli upragnionego gola. Chwilę wcześniej gościom udało się wreszcie poważnie zagrozić bramce rywali, ale nie wykorzystali ryzykownych zagrań Artura i Luisao. Benfica wyprowadziła kolejną akcję, Wiaczesław Małafiejew obronił strzał Axela Witsela, ale Belg piętą odegrał piłkę do nadbiegającego Pereiry, a ten nie mógł zmarnować takiej okazji. Jeszcze zanim Howard Webb odgwizdał koniec pierwszej połowy, Małafiejew źle obliczył lot piłki i niewiele brakowało, a Zenit przegrywałby 0-2, lecz Rodrigo nie sięgnął piłki. Trenerowi Luciano Spallettiemu nie udało się wstrząsnąć zespołem w przerwie. Zenit wciąż sprawiał wrażenie zagubionego. Miał olbrzymie problemy z dokładnym rozgrywaniem akcji i Benfica kontrolowała sytuację. W 70. minucie goście stracili piłkę w środku pola, gospodarze skontrowali i Oscar Cardozo miał przed sobą już tylko bramkarza, jednak spudłował. Pięć minut później gości uratował Małafiejew, broniąc "bombę" Cardozo. Pierwszy celny strzał w drugiej połowie goście oddali dopiero w 84. minucie - Artur złapał piłkę po uderzeniu z dystansu Bruno Alvesa. W 3. minucie doliczonego czasu gry gospodarze wyprowadzili kontrę, po której Nelson Oliveira przypieczętował awans Benfiki do ćwierćfinału. Benfica Lizbona - Zenit Sankt Petersburg 2-0 (1-0) Bramki: Maxi Pereira (45+1), Nelson Oliveira (90+3). Sędzia: Howard Webb (Anglia). Pierwszy mecz: 2-3. Awans - Benfica. Zobacz raport meczowy