Magomied Ozdojew w Lidze Mistrzów w tym sezonie już więcej nie zagra, ale jego cudowny wolej w 94. minucie pojedynku Zenita z Chelsea może wpłynąć na wynik rywalizacji najlepszych klubów świata. Rosjanin narodowości inguskiej zdobył bramkę na 3-3, która nie zmieniła sytuacji Zenitu. Klub z Sankt Petersburga zagra wiosną w Lidze Europy, za to obrońca trofeum w Champions League nie będzie rozstawiony w losowaniu par 1/8 finału. Liga Mistrzów. Lewandowski czeka do wiosny Możliwe, że losowana z drugiego koszyka drużyna Thomasa Tuchela trafi na Real Madryt. Prawdopodobieństwo takiej pary wynosi aż 32,32 procent. Byłby to rewanż za półfinał poprzedniej edycji, w którym Chelsea poradziła sobie z najbardziej utytułowanym klubem w historii rozgrywek. Potem pojechała na bratobójczy finał z Manchesterem City zwyciężając 1-0. Chelsea to jedyny faworyt tej edycji Ligi Mistrzów, który nie wygrał swojej grupy. I jedyny klub Premier League, który w poniedziałkowym losowaniu nie będzie rozstawiony. Można dyskutować nad statusem Paris Saint Germain - największego gwiazdozbioru w klubowej piłce z Messim, Mbappe i Neymarem, ale zespół z Paryża przypomina raczej zlepek gwiazd, niż silny kolektyw. Czy to się zmieni do marca? To raczej w Bayernie Monachium widzimy głównego kandydata do powstrzymania angielskiej nawałnicy. Bawarski klub jako jedyny przekroczył w fazie grupowej granicę 20 zdobytych goli. Lewandowski strzelił 9 z 22 bramek Bayernu. Zespół Juliana Nagelsmanna gra z intensywnością dorównującą, lub nawet przewyższającą rywali z Premier League. Czy tę intensywność utrzyma do wiosny? Kto zostanie najlepszym sportowcem 2021 roku? - GŁOSUJ TUTAJ! Decydować będą detale. Przed rokiem niewinnie wyglądający uraz Lewandowskiego w meczu kadry z Andorą wyeliminował gwiazdę Bayernu z ćwierćfinałów Ligi Mistrzów przeciw PSG. Bawarczycy przegrali je minimalnie (2-3 i 1-0), w myśl nowych przepisów UEFA (gole na wyjeździe nie są już więcej warte niż u ciebie), teraz o awansie do półfinału decydowałaby dogrywka. Największą rewelacją tej edycji jest Ajax Amsterdam, który w grupie wygrał wszystkie mecze, a za rywali miał Borussię Dortmund i mistrza Porugalii Sporting Lizbona. Zadziwiająca jest zdolność z jaką klub z Amsterdamu się odradza. W 2019 roku otarł się o finał Champions League, a zaraz potem jego największe gwiazdy rozkupiły silniejsze ekonomicznie kluby: Barcelona, Juventus, Manchester United, czy Chelsea. Dziś Ajax wraca na europejski szczyt z Sebastienem Hallerem - najskuteczniejszym graczem fazy grupowej, który zdobył o jedną bramkę więcej niż Lewandowski. Liga Mistrzów. Bayern i Anglicy. Real? PSG? Ajax to gwarancja ofensywnej, widowiskowej piłki, jego wzloty jak w 2019 roku, dostarczają fanom w Europie wielkich emocji i doznań estetycznych. Na przeciwnej szali znalazła się Barcelona, która po 21 latach po raz pierwszy przepadła w fazie grupowej. Zespół z Camp Nou także wychowankami stoi, ale jego młodzież odebrała właśnie surową lekcję od wielkiego Bayernu i przeciętnej na tym poziomie Benficy Lizbona. W najbardziej dramatycznej sytuacji przed ostatnią kolejką było Atletico Madryt. Z ostatniego miejsca w tabeli, zaatakowało awans. Drużyna Diego Simeone przeżywa kryzys formy, jest zdziesiątkowana urazami. Ale nawet wtedy nie traci wilczego charakteru. Ta zawziętość doczekała niespodziewanej nagrody. Atletico musiało wygrać w Porto i liczyć na Liverpool. Pięć czerwonych kartek naznaczyło drogę mistrza Hiszpanii do 1/8 finału. W Porto odbyła się bitwa w sensie ścisłym. Atletico potrafiło cierpieć - to jego znak rozpoznawczy.Wszyscy rywale z drugiego koszyka marzą, by w poniedziałek trafić na Lille. Mistrz Francji wygrał bardzo słabą grupę G. Starczyło do tego zaledwie 11 pkt. Tyle samo zdobył najlepszy w grupie F Manchester United. Zespół z Old Trafford zawdzięcza awans Cristiano Ronaldo, który zdobył dla niego aż 6 goli - ponad połowę z 11 całej drużyny. Nowy trener Ralf Rangnick ma sporo czasu, by odbudować zespół, który w Premier League jest dopiero na szóstym miejscu. Przypomina się sytuacja Chelsea sprzed roku, którą rodak Rangnicka Tuchel wyciągnął z kryzysu i wprowadził na europejski szczyt. Manchester United z Pogbą, Ronaldo, Sancho, Varane też ma bardzo wysoki potencjał. Zobacz TOP 5 bramek i interwencji z Ligi Mistrzów - sprawdź teraz! Poza Barceloną największym przegranym tej edycji Ligi Mistrzów jest Milan. Lider Serie A musiał wygrać z Liverpoolem grającym na San Siro w rezerwowym składzie. "The Reds" mieli pewne zwycięstwo w grupie, Milan mógł wrócić do 1/8 finału po siedmiu latach przerwy. Sprzyjał temu wynik drugiego meczu w tej grupie, w którym Atletico pokonało na wyjeździe Porto 3-1. Milan zaprzepaścił jednak swoją szansę. W Serie A wyprzedza Juventus o 11 pkt, ale to zespół z Turynu wciąż jest znacznie wyżej notowany w Europie. Z czterech najskuteczniejszych graczy w historii Ligi Mistrzów wszyscy są w 1/8 finału. Ronaldo i Messi z nowymi klubami. Lewandowski i Karim Benzema mają chyba jednak większe szanse na sukces. Z dwóch gwiazd przyszłości (Mbappe, Haaland) awansował tylko Francuz. Być może ostatni raz w barwach PSG. Od stycznia ma prawo otwarcie negocjować z Realem.Wyniki, tabele fazy grupowej Ligi Mistrzów zobacz tutaj!Faworytami tej edycji Ligi Mistrzów są trzy kluby angielskie: Chelsea, Liverpool i Manchester City. Także Bayern. Ajax to kandydat na rewelację rozgrywek. Groźny może być Real Madryt, ale czy jego legendarna pomoc Modric, Kroos, Casemiro, wytrzyma fizycznie? W lutym najmłodszy z tego trio Brazylijczyk kończy 30 lat. Trzy razy wygrywali razem Ligę Mistrzów (2016-2018). Dziś bez CR7, ale z Viniciusem Juniorem w roli wschodzącej gwiazdy znów mają wysokie aspiracje. Ich szkoleniowiec Carlo Ancelotti wygrywał rozgrywki trzykrotnie - żaden inny trener zespołów, które są w 1/8 finału nie ma takich dokonań. Dariusz WołowskiZOBACZ TEŻ:Fani Barcelony oburzeni zachowaniem swojego piłkarzaWielki sukces małego LilleZobacz wszystkie bramki środowych meczów w Lidze Mistrzów