Rozpoczynają się rewanże 1/8 finału piłkarskiej Ligi Mistrzów. We wtorkowy wieczór Paris Saint-Germain będzie bronić w San Sebastian dwubramkowej przewagi nad Realem Sociedad, a Bayern Monachium na swoim stadionie spróbuje odwrócić losy dwumeczu z Lazio. W Rzymie mistrzowie Niemiec przegrali 0:1. Do starcia z podopiecznymi Maurizio Sarriego podchodzą w złych humorach. Ten sezon im się nie układa, a w ostatnim czasie forma znacznie się pogorszyła. W ostatnich pięciu meczach oprócz wspomnianej porażki w stolicy Włoch, Bawarczycy polegli także w konfrontacjach z Bayerem i Bochum. 24 lutego udało się odwrócić negatywną dynamikę dzięki wygranej nad RB Lipsk, ale w zeszły weekend remis z Freiburgiem ponownie mógł zgasić nastroje kibiców. Bayern do prowadzącego w tabeli Bundesligi Leverkusen traci 10 punktów, a z krajowego pucharu odpadł 1 listopada z trzecioligowym Saarbruecken. Odpadnięcie z Lazio mogłoby więc oznaczać w praktyce "koniec" sezonu. Bayern Monachium gra o życie. Rewanż z Lazio w Lidze Mistrzów Wiele osób zastanawia się nad przyczynami tak głębokiego kryzysu. Punktem porównania dla wszystkich kolejnych trenerów monachijczyków jest sezon 2019/20, zakończony triumfem w Champions League po tzw. final eight w sierpniu 2020 roku, miniturnieju rozgrywanym w warunkach pandemicznych. Karl-Heinz Rummenigge, członek rady nadzorczej Bayernu uważa, że obecnie brakuje tak wykrystalizowanej hierarchii na poszczególnych pozycjach, jaka panowała przed czterema laty. - Jestem absolutnym zwolennikiem hierarchii. Drużyna z jasną hierarchią zawsze będzie działać. W 2020 roku mieliśmy ją w najwyższej postaci: Manuel Neuer w bramce, David Alaba z tyłu, Thiago Alcantara w środku pola, Thomas Mueller jako ofensywny pomocnik i Robert Lewandowski w ataku. Moim zdaniem dużym błędem było niepotrzebne porzucenie koncepcji posiadania hierarchii - powiedział, cytowany przez "Mundo Deportivo". Karl-Heinz Rummenigge wspomina 1973 rok. "Hierarchia zawsze dawała sukcesy" Zdobywca Złotej Piłki za 1980 i 1981 r. wspominał także swoje wejście do pierwszego zespołu w 1973 r. Jak twierdzi, tam również statusy poszczególnych zawodników były klarowne dla wszystkich. - Przyszedłem do Bayernu, gdy miałem 18 lat. Był tam Sepp Maier, Franz Beckenbauer i Gerd Müller, czyli szefowie na boisku. Wszyscy byli za nimi i to zawsze działało. Ilekroć mieliśmy funkcjonującą hierarchię w klubie, zawsze odnosiliśmy sukcesy - zaznaczył. W tej chwili Tuchel nie ma już czasu na krystalizowanie żelaznej jedenastki. Zarzuca mu się m.in. sporą rotację na środku obrony. Wszystkie te dyskusje stracą na znaczeniu w momencie potencjalnego odpadnięcia. Jeśli tak się wydarzy już we wtorek, w Bawarii rozpocznie się odliczanie do przybycia nowego szkoleniowca - czy to w lipcu, czy już teraz. Odejście Tuchela wraz z końcem sezonu jest potwierdzone, ale może zostać przyspieszone. Mecz Bayern - Lazio rozpocznie się o 21:00. Relacja na żywo będzie dostępna w Interii.