23 minuty - tyle czasu potrzebował Robert Lewandowski, by skompletować najszybszego hat-tricka w historii Ligi Mistrzów - licząc od rozpoczęcia meczu do zdobycia trzeciej bramki. Dwa "puste przebiegi" w starciach z Eintrachtem i Bayerem Leverkusen podziałały na Lewandowskiego jak płachta na byka. W zapowiedzi przedmeczowej zaznaczaliśmy, że Lewandowski w takich sytuacjach przełamuje się co najmniej "doppelpackiem". Tym razem przeszedł samego siebie. Na plac gry wyszedł tak nabuzowany, że już w 59. sekundzie po raz pierwszy groźnie uderzał na bramkę rywala. Z tym strzałem poradził sobie jeszcze golkiper, ale "demolka" obrony Salzburga miała dopiero nadejść. Robert Lewandowski wywalczył i wykorzystał dwa rzuty karne Po upływie 10 minut Lewandowski dostał podanie od Kingsleya Comana i przyjęciem odwrócił się z rywalem na plecach, przygotowując się do strzału. Obrońca nie zdążył zareagować i sfaulował polskiego napastnika. Lewandowski podszedł do piłki na jedenastym metrze i uderzył nieco inaczej, niż zazwyczaj - mając w pamięci, że bramkarze wybierali właściwy kierunek przy jego dwóch ostatnich rzutach karnych. Tym razem po szybkim nabiegu oddał mocny strzał w lewy dolny róg, otwierając wynik spotkania! Po upływie kolejnych dziesięciu minut sytuacja się powtórzyła. Tym razem Lewandowski był faulowany tuż przed polem karnym i sędzia pierwotnie podyktował rzut wolny. Decyzję zmienił jednak po interwencji systemu VAR. Lewandowski znowu strzela w LM - zobacz bramki! Do drugiego rzutu karnego "Lewy" podszedł już w tradycyjny dla siebie sposób. Spokojnie "wyczekał" bramkarza, który wybrał prawy róg strzelca, więc snajper posłał piłkę w lewy narożnik. Piłkarska perfekcja. Kapitan reprezentacji Polski kolejny raz potwierdził, że nie ma sobie równych pod względem wykonywania "jedenastek". Był to już jego 16 wykorzystany rzut karny w rozgrywkach Ligi Mistrzów, przy zaledwie jednym niewykorzystanym. Przy czym aż 15 razy potrafił zmylić bramkarza rywali, by ten wybrał niewłaściwy narożnik! Hat-trick Roberta Lewandowskiego. Polak wyprzedził Hallera W 23. minucie było już 3-0, a Lewandowski miał na swoim koncie hat-tricka. Po długim podaniu bramkarz Salzburga wyszedł przed pole karne i dopadł do piłki niemal w tym samym momencie, co napastnik Bayernu. Odbita futbolówka trafiła w słupek, a podążający za piłką "Lewy" z bliska dobił ją do pustej bramki. Hat-trick sprawił, że Lewandowski wysunął się na prowadzenie w klasyfikacji najlepszych strzelców LM w tym sezonie, wyprzedzając Sebastiena Hallera (dotychczas 11 bramek) z Ajaxu Amsterdam. W tym momencie Salzburg był już zupełnie rozbity - na tyle, że bramka Serge’a Gnabry’ego z 31. minuty przeszła właściwie niezauważona, bo nie zmieniała właściwie niczego. Do przerwy wynik brzmiał 4-0 i losy awansu były już rozstrzygnięte. Kamil Piątkowski rozegrał całą drugą połowę W przerwie meczu trener gości zdecydował się na dwie zmiany. Boisko opuścił m.in. środkowy obrońca Oumar Solet, a na placu gry zameldował się Kamil Piątkowski. To jednak na niewiele się zdało, przy tak rozpędzonym Bayernie, który momentami przypominał rozpędzoną maszynę, która triumfowała przed dwoma laty w LM. W 54. minucie było już 5-0! Tym razem po kombinacyjnej akcji Joshuy Kimmicha i Leroya Sane, piłkę dostał Thomas Mueller, obrócił się na linii 16 m i huknął nie do obrony. Dopiero wówczas, razem z kilkoma zmianami w składzie wprowadzonymi przez Juliana Nagelsmanna, w grę Bayernu wkradła się odrobina nieuwagi. Mistrzowie Austrii potrafili to wykorzystać i w 71. minucie błyskawiczna kontra zakończyła się golem 18-letniego Mauritsa Kjaergaarda. Norweg popisał się pięknym strzałem pod poprzeczkę, nie dając szans Neuerowi. 7-1! Bajeczna końcówka Bayernu, asysta piętą "Lewego" W samej końcówce meczu Bayern raz jeszcze włączył tryb "turbo", demolując obronę Salzburga. Najpierw swoją drugą bramkę zdobył Thomas Mueller, wykorzystując ładną klepkę z Leroyem Sane. Chwilę później Sane do asysty dorzucił gola, ustalając wynik meczu na 7-1. A przy jego bramce w widowiskowy sposób asystował Lewandowski, podając piłkę piętą. Wojciech Górski Bayern Monachium - RB Salzburg 7-1 (4-0) Bramki: 1-0 Lewandowski (12. - z rzutu karnego), 2-0 Lewandowski (21. - z rzutu karnego), 3-0 Lewandowski (23.), 4-0 Gnabry (31.), 5-0 Mueller (54.), 5-1 Kjaergaard (71.), 6-1 Mueller (83.), 7-1 Sane (86.).