Arjen Robben otwarcie mówi o brakach, Thomas Mueller nie ukrywa frustracji z powodu bycia rezerwowym, a Franck Ribery rzuca koszulką - taki obraz Bayern Monachium zostawił po sobie po zwycięstwie 3-0 nad Anderlechtem. Jedną z bramek - z rzutu karnego - zdobył w 12. minucie Robert Lewandowski. Polak na krytykę pozwolił sobie parę dni wcześniej, kiedy w wywiadzie dla "Spiegla" nieprzychylnie wyraził się na temat polityki transferowej klubu. - Nasi kibice zasługują na coś więcej. Przy całym szacunku do wszystkich, ale gdy praktycznie cały mecz gra się w przewadze, to powinno się rywala zmieść z boiska. Wynik 3-0 nie jest satysfakcjonujący - skomentował holenderski skrzydłowy Robben. Do siatki we wtorkowy wieczór trafili także Thiago Alcantara (65.) i Joshua Kimmich (90.). W niemieckich mediach już po porażce w Bundeslidze z Hoffenheim 0-2 pojawiły się pytania: "Gdzie jest jakaś koncepcja gry? Jaką strategię obiera trener Carlo Ancelotti?" - pisano. Spotkanie z Anderlechtem, w którym do 84. minuty występował Łukasz Teodorczyk, nie odpowiedziało na te wątpliwości, a tylko jeszcze bardziej je podsyciło. Agencja prasowa DPA napisała wprost: "Ekipa z Brukseli grała w dziesiątkę, a Bayern zamiast to wykorzystać, nie robił nic. Przy 70 tys. kibiców nie było widać ani radości z gry, ani odpowiedniego tempa, a jeszcze rzadziej pojawiała się zespołowa harmonia". - Wszyscy musimy się nad tym wszystkim zastanowić, bo tak dalej być nie może - mówi wprost Robben. A już za dwa tygodnie Bawarczycy będą musieli zmierzyć się w Paryżu ze wzmocnionym m.in. Neymarem Paris Saint Germain. Francuska drużyna w pierwszej kolejce rozgromiła na wyjeździe Celtic Glasgow 5-0. W pierwszej kolejności włodarze powinni - jak sugeruje prasa - zająć się atmosferą w ekipie. Mueller jest wiecznie sfrustrowany, bo nie podoba mu się rola rezerwowego. A swoje niezadowolenie pokazał także we wtorek Ribery, który zszedł z murawy w 78. minucie i tak go to zdenerwowało, że zerwał z siebie koszulkę i ostentacyjnie rzucił nią o ławkę rezerwowych. - Takie rzeczy w Bayernie nie mogą mieć miejsca. Franck zostanie poproszony o wyjaśnienie sytuacji - powiedział dyrektor sportowy klubu Hasan Salihamidzić. Także włoski trener Ancelotti czeka na tłumaczenie francuskiego skrzydłowego. - Zapytam go, czemu w ten sposób zareagował - przyznał, a mecz ocenił pozytywnie: "Może nie była to najwyższa nasza forma, ale wystarczyła na to spotkanie". Liga Mistrzów: wyniki, tabele, strzelcy, terminarz