Bayern bił głową w mur, wpadka była o krok. Zdecydował przebłysk
Bayern Monachium długo męczył się z Benfiką. Portugalczycy nie byli zainteresowani grą w piłkę – do południowych Niemiec przyjechali wyraźnie po to, aby się bronić i jak najdłużej utrzymać bezbramkowy remis. Lizboński mur gospodarzom udało się skruszyć dopiero w 67. minucie za sprawą Jamala Musiali. Dzięki przebłyskowi 21-latka monachijczycy wygrali 1:0 i zainkasowali cenny trzy punkty.
Rozpoczęcie meczu zostało przesunięte o 15 minut. Decyzja zapadła krótko przed godziną 21, a była podyktowana... awarią sygnalizatora w monachijskim metrze. Ruch podziemnych pociągów był utrudniony i spora część kibiców nie zdążyła dotrzeć na stadion na czas.
"Ze względu na trudności w podróżowaniu dla wielu gości stadionu rozpoczęcie meczu zostanie przesunięte o 15 minut. Usterka sygnalizatora została już naprawiona" - głosił komunikat, który Bayern zamieścił w mediach społecznościowych dokładnie o 20:50.
Liga Mistrzów. Bayern bił głową w lizboński mur
Pierwszy gwizdek wybrzmiał więc o 21:15. Bayern przystępował do meczu z Benfiką jeszcze nie z nożem na gardle, ale na pewno z pilną potrzebą zwycięstwa. Przypomnijmy bowiem, że w trzech poprzednich kolejkach Ligi Mistrzów monachijczycy odnieśli jedno zwycięstwo i ponieśli dwie porażki - w tym dotkliwą 1:4 z FC Barcelona.
Od samego początku spotkania gospodarze przeważali i dyktowali warunki gry. Portugalczycy skupiali się na obronie i sprawiali wrażenie drużyny, dla której remis jest szczytem marzeń. Pomimo licznych prób Bayernu, wynik pozostawał bez zmian. Bezbramkowy rezultat utrzymał się do przerwy. Vincent Kompany miał więc kwadrans na to, aby trafić do głów swoich podopiecznych i pomóc im w przekuciu gigantycznej przewagi na konkrety.
Bayern potrzebował prawie 70 minut
Tuż po zmianie stron Niemcy byli bardzo bliscy napoczęcia przeciwnika. Tomas Araujo kopnął Harry'ego Kane'a tuż przed polem karnym, a sędzia podyktował rzut wolny. Stały fragment wykonał Michael Olise, ale nie udało mu się zaskoczyć Anatolija Trubina.
Po niespełna 60 minutach Kompany zdecydował się na pierwszą roszadę. Wspomnianego Olise'a zastąpił Leroy Sane, który miał za zadanie przełamać impas. Skrzydłowy zaczął swój występ bardzo energetycznie, pokazywał się do gry, oddawał strzały, niepokoił defensywę gości. Gol jednak wciąż nie padał.
Cierpliwość kibiców Bayernu została wystawiona na poważną próbę, ale fani w końcu się doczekali. W 67. minucie do siatki trafił Jamal Musiala i było 1:0 dla monachijczyków. Bramka nie zmieniła niczego, jeśli chodzi o obraz gry. Gospodarze dalej atakowali i szukali swoich szans.
Ostatecznie więcej goli jednak nie oglądaliśmy. Bayern wygrał 1:0 i zainkasował cenne trzy punkty.
4 kolejka
06.11.2024
21:00
Składy drużyn
- 56'
- 72'
- 67' 73'
- 26' 45'
- 56'
- 71' 79'
- 86'
- 45'
Rezerwowi
- 72'
- 56'
- 75Andre Gomes
- 45'
- 56'
- 79'
- 86'
- 45'
- 71Leandro Santos
Statystyki meczu
Oceń zawodników
11/6/2024, 9:00:00 PMBramkarze
Obrońcy
Pomocnicy
Napastnicy
Rezerwowi
Kompletne zero
Prawie zero
Mogło być lepiej
Całkiem nieźle
Solidnie
Prawie doskonale
Piłkarskie niebo
Jakub Żelepień, Interia
Więcej na ten temat
Liga Mistrzów 06.11.2024 | Bayern Monachium | 1 - 0 | Benfica | |
Liga Mistrzów 26.11.202421:00 | Bayern Monachium | - | PSG | |
Liga Mistrzów 27.11.202421:00 | AS Monaco | - | Benfica |