Joao Felix strzelił dwa gole, po jednym dołożyli Robert Lewandowski, Gavi i Jelle Bataille, który zaliczył samobójcze trafienie, i "Duma Katalonii", po raz drugi w przeciągu kilku dni, wygrała 5-0, bo taki sam wynik uzyskała w lidze przeciwko Betisowi Sewilla. "Jestem bardzo zadowolony z rezultatu, ale jeszcze bardziej z poziomu naszej gry" - przyznał Xavi, który szkoleniowcem Barcelony został w listopadzie 2021 roku, zastępując Ronalda Koemana. "Na początku spotkanie było nawet wyrównane, ponieważ nie podchodziliśmy pressingiem zbyt dobrze, ale gdzieś od 20. minuty zaczęli kontrolować grę. Mieliśmy piłkę albo szybko ją odbieraliśmy, a także dobrze atakowaliśmy" - tłumaczył trener. Robert Lewandowski przeszedł do historii. Nie zrobił tego nikt Wydaje się, że przyjście dwójki Portugalczyków było katalizatorem dwóch ostatnich wysokich zwycięstw Barcelony. Felix w meczu z Betisem strzelił gola, a przeciwko Royalowi Antwerp dołożył dwie bramki i jeszcze asystę przy trafieniu Lewandowskiego. Polak przeszedł we wtorek do historii, ponieważ ma już na koncie 100 goli w europejskich pucharach. Liga Mistrzów. Xavi o grze zespołu "Ma wielkie indywidualne umiejętności i wrodzony talent, ale także cierpliwość i pokorę, aby ciężko pracować, by zrozumieć, jak wykorzystywać wolne przestrzenie" - mówił szkoleniowiec "Dumy Katalonii" o Feliksie, który przyszedł na wypożyczenie z Atletico Madryt. "To są piłkarze, którzy poprawili grę zespołu. To zaszczyt oglądać ją w tej chwili, ale teraz musimy zachować spójność. Musimy utrzymać tę jakość występów, głód i koncentrację" - powiedział Xavi, który przecież pamięta, że Barcelona w dwóch ostatnich podejściach nie wyszła z grupy w Lidze Mistrzów. Anglicy zaskoczyli w sprawie oceny Roberta Lewandowskiego. Wytknęli mu jedno "Jeśli będziemy prezentować taki poziom, to możemy rywalizować w tych rozgrywkach, ale to dopiero początek. Naszym celem jest przejście do następnej fazy, a najlepiej byłoby to zrobić jako zwycięzca grupy. Nadchodzą ważne mecze, w których będziemy musieli dać z siebie wszystko" - przyznał trener. Kolejnym rywalem "Dumy Katalonii" w Lidze Mistrzów będzie FC Porto. Ten mecz odbędzie się 4 października w Portugalii.