Barcelona wraca jak koszmar. Mówią tylko o jednym. To jeszcze nie koniec
Przed rewanżowym meczem z PSG w półfinale Ligi Mistrzów nieustannie dyskutowano w Londynie o... Barcelonie. To właśnie z nią - w sezonie 2005/06 - Arsenal przegrał swój pierwszy i jedyny do tej pory finał Champions League. Jeszcze kwadrans przed końcem "Kanonierzy" prowadzili z katalońskim gigantem 1:0. Z murawy schodzili jednak pokonani. Tak się składa, że polegli w Paryżu - tam, gdzie na wielką batalię udali się również i teraz.

Arsenal ma na koncie dwa trofea wywalczone na arenie międzynarodowej. W 1970 roku sięgnął po Puchar Miast Targowych, a 24 lata później zdobył Puchar Zdobywców Pucharów. Triumfował w rozgrywkach, które już nie istnieją.
Najbliżej futbolowego nieba londyńczycy byli jednak u schyłku sezonu 2005/06. Dotarli wówczas do finału Ligi Mistrzów. Tam czekała na nich Barcelona, dowodzona przez Franka Rijkaarda.
Trauma z Paryża wciąż żywa. Arsenal wraca odczarować miasto i mierzy w finał LM
"Kanonierzy" nie byli faworytami tamtego spotkania. W 37. minucie wyszli jednak na prowadzenie, gdy centrę z rzutu wolnego strzałem głową na bramkę zamienił stoper reprezentacji Anglii, Sol Campbell. Od blisko dwudziestu minut angielski zespół grał już wtedy w osłabieniu po czerwonej kartce dla stojącego między słupkami Jensa Lehmanna. Zanosiło się na sporego kalibru niespodziankę.
Jeszcze kwadrans przed końcem Arsenal prowadził 1:0. Potem jednak dwukrotnie w rolę niezawodnego asystenta wcielił się Henrik Larsson. W końcowej fazie meczu jego mistrzowskie podania na gole zamienili Samuel Eto'o i wprowadzony z ławki rezerwowych Juliano Belletti.
W Londynie trauma sprzed niemal dwóch dekad pozostaje wciąż żywa. W ostatnich dniach w brytyjskich mediach wracano do tego spotkania wielokrotnie. Finał rozgrywany był bowiem w Paryżu. Teraz "The Gunners" wracają do tego miasta, by pokonać innego giganta - PSG.
Do starcia z "Dumą Katalonii" doszło na Stade de France. Tym razem arena boju o finał LM to Parc des Princes. Ale to nie obiekt będzie decydował o końcowym rozstrzygnięciu.
- Musimy mieć wielkie j..., wyjść na wielką scenę i pokazać, że jesteśmy gotowi grać na tym poziomie - oznajmił na konferencji prasowej Declan Rice, bohater dwumeczu z Realem Madryt.
Początek meczu PSG - Arsenal o 21:00. W pierwszej konfrontacji paryżanie wygrali 1:0. Relację live z rewanżu możesz śledzić TUTAJ.


