Także francuskie media nie zostawiają suchej nitki na piłkarzach Paris Saint Germain, którzy w kompromitującym stylu zostali wyeliminowani przez Barcelonę w 1/8 finału. "Poniżeni, historyczne rozbicie" - piszą. Zawodnicy, w tym Grzegorz Krychowiak, wylądowali w Paryżu ok. 4 nad ranem. Tam czekała na nich grupa ok. 30 zdenerwowanych fanów. Służby porządkowe nie dopuściły do konfrontacji, ale kibice otoczyli samochód Thiago Motty. Ten ruszył i potrącił jednego z nich. Fan doznał urazu pleców i musiał zostać przewieziony do szpitala. Policja otworzyła dochodzenie, ale na razie strony nie były przesłuchiwane. PSG w pierwszym meczu u siebie wygrało 4-0. Do Barcelony drużyna poleciała pewna siebie i długo miała awans do ćwierćfinału w rękach. W siedmiu ostatnich minutach paryska ekipa straciła jednak trzy bramki i ostatecznie przegrała 1-6. W kolejnej rundzie Champions League znalazła się "Duma Katalonii". "Upokorzenie, wstyd, kompromitacja" - takich słów używają francuscy dziennikarze. Gazeta "Le Figaro" napisała: "Paris Saint Germain wszystko zepsuło. Paryżanie zostali upokorzeni w Barcelonie". W "Le Equipe" na pierwszej stronie widniało tylko: "Nie do opisania", a później dziennikarze napisali o historycznym "utonięciu statku". "Paryż jest tragiczny" - czytamy. Dziennikarze bardzo surowo ocenili także piłkarzy. Większość zawodników dostała niską notę "2". Najlepszym zawodnikiem meczu wybrano Neymara, a najgorszym - Marquinhosa. "Dwójkę" dostał też trener Unai Emery. Inna gazeta "Le Monde" oceniła, że to największe fiasko w historii francuskiego futbolu. Z kolei dziennik "Le Parisien" wspomniał, że na własne życzenie drużyna pożegnała się z Ligą Mistrzów. Liga Mistrzów: wyniki, strzelcy, terminarz