Dla Barcelony to może być najważniejsze spotkanie w fazie grupowej. Ewentualna porażka bowiem skomplikuje jej sytuację i będzie oznaczać prawdopodobnie stratę pierwszego miejsca. Gospodarze we wtorek będą musieli sobie radzić jednak bez podstawowego bramkarza. Ter Stegen, który z powodu lumbago nie wystąpił w meczach towarzyskich reprezentacji Niemiec, która przygotowuje się do finałów Euro 2024 w przyszłym roku w roli gospodarza, ale także w wyjazdowym spotkaniu z Rayo Vallecano w La Liga, zakończonym remisem 1-1, nie jest wciąż zdolny do gry. Zwrot u Robert Lewandowskiego. Sytuacja Polaka coraz trudniejsza Zastąpił go wtedy Inaki Pena, który będzie także stał w bramce przeciwko Porto. Ten zawodnik miał już okazję wystąpić w Lidze Mistrzów, było to w 2022 roku przeciwko Vitkorii Pilzno, kiedy miał sześć obron, co jest jego rekordem w barwach "Blaugrany". Oprócz niego w kadrze na mecz z bramkarzy znalazł się młody Diego Kochen. Są jednak też pozytywne wieści. Do kadry wraca bowiem kapitan Sergi Roberto. Pozwoli to Xaviemu zwiększyć głębie składu. Liga Mistrzów. Robert Lewandowski czeka na odblokowanie Jest w niej oczywiście też miejsce dla Lewandowskiego. Polak to trzeci strzelec w historii Ligi Mistrzów, gdzie zdobył już 92 bramki. Wyprzedzają go jedynie giganci, którzy już nie mogą powiększyć swojego dorobku. Są nimi Portugalczyk Cristiano Ronaldo (140 goli) i Argentyńczyk Lionel Messi (129). Rywal ujawnia w sprawie Roberta Lewandowskiego. Zaskakujący przydomek, a to nie koniec Tylko że w tym sezonie "Lewy" w trzech meczach w tych rozgrywkach zanotował jedno trafienie, a w ogóle od 23 września zaledwie dwa razy pokonał bramkarza rywala (było to w meczu z Alaves). Trzeba jednak pamiętać, że 35-letni napastnik w tym czasie pauzował także z powodu kontuzji. Pojedynek Barcelona - Porto we wtorek o 21.00. Transmisja w Polsacie Sport Premium, a tekstowa w Interii.