W sensacyjnym zwycięstwie Juventusu nad Barceloną 3-0 największy udział miał zdobywca dwóch bramek Cristiano Ronaldo. Popisy CR7 na Camp Nou podziwiał kapitan Barcy Leo Messi. "Duma Katalonii" przegrała mecz grupowy w Lidze Mistrzów po raz pierwszy od 2016 r. - Strzelać gole na Camp Nou jest dla mnie zawsze czymś wyjątkowym. W pewien sposób z Messim dzieliliśmy ostatnich 12-13 lat naszego życia. To zawsze wspaniałe uczucie, aby stanąć z nim twarzą w twarz - Ludzie nazywają nas rywalami, ale dla mnie jest ogromnym przywilejem stawić mu czoło w bezpośredniej walce na murawie - dodał. Celem podstawowym Barcelony było uniknięcie wyższej porażki niż dwubramkowa, ale nawet to się jej nie udało. - Przez pierwsze 30 minut graliśmy bardzo dobrze, skutecznie. Mieliśmy dobre nastawienie mentalne. Podobnie w drugiej połowie nasz występ nie był zły, gdyż dorzuciliśmy trzecią bramkę, zachowaliśmy czyste konto i mamy trzy punkty - uśmiechał się CR7. Z Messim spotkał się na murawie po raz pierwszy od maja 2018 r. - Byliśmy rozczarowani sposobem, w jaki rozpoczęliśmy ten mecz. Nie byliśmy w stanie przejąć kontroli nad meczem, ani przebudzić się w jego trakcie. Brakowało nam głodu zwycięstwa, jaki pokazał rywal - załamywał ręce trener Barcelony Ronald Koeman. MiKi