Pierwsze starcie Napoli z Barceloną, rozegrane przed blisko trzema tygodniami, zakończyło się remisem 1-1. Do siatki trafiali królowie strzelców poprzedniego sezonu. Goście objęli prowadzenie po golu Roberta Lewandowskiego, a wyrównał Victor Osimhen. Rewanż zostanie rozegrany we wtorkowy wieczór w stolicy Katalonii. "Blaugranie" trudno będzie obronić tytuł mistrza kraju, ponieważ do prowadzącego w lidze Realu Madryt traci osiem punktów i na domiar złego boryka się z plagą kontuzji. Z determinacją zatem mierzy w triumf na arenie międzynarodowej, do którego - przynajmniej teoretycznie - droga wydaje się nieco krótsza. Lewandowski odsłania kulisy. Tajemnicze spotkanie w jego domu, "punkt zwrotny"? FC Barcelona - SSC Napoli już we wtorek. Stawką awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów Xavi Hernandez decydujące starcie z Napoli nazywa najważniejszym meczem sezonu. Zapewne głównie z uwagi na długą absencję Barcelony w decydującej fazie Champions League. W ćwierćfinale tych rozgrywek Katalończyków nie było od czterech lat. - Jesteśmy przygotowani i pełni zapału. Napoli nie przeżywa swoich najlepszy dni, ale nadal pozostaje aktualnym mistrzem Serie A. Chcemy, żeby nasi fani przeżyli kolejny wspaniały wieczór. Mimo kilku kluczowych absencji, jesteśmy w stanie im to zafundować. W Neapolu byliśmy lepsi i musimy być lepsi także w Barcelonie - oznajmił trener mistrzów Hiszpanii na przedmeczowej konferencji prasowej. Szef Napoli podnosi stawkę, wielka kasa na stole. Zieliński nie dostanie centa? Szkoleniowiec "Blaugrany" w zasadzie uchylił się od odpowiedzi na pytanie o faworyta rewanżu. Szanse rozdzielił 50:50. Zastrzegł jednak, że przewagą jego zespołu będą żywiołowo reagujące trybuny. Całkowicie natomiast zaskoczył, gdy włoscy dziennikarze zapytali, którego z graczy Napoli chciałby widzieć w swojej drużynie. - Jeśli miałbym wskazać jedno nazwisko, powiedziałbym Lobotka. Lubię go za sposób, w jaki buduje swoją grę, nie odpuszcza ani jednej piłki. Chciałbym go zobaczyć w takim klubem jak Barcelona. Według mnie również tutaj mógłby zrobić różnicę, tak jak robi to w Napoli - odpowiedział Xavi, gdy wszyscy spodziewali się, że... bez wahania wskaże Osimhena. Być może nie chciał w ten sposób deprymować "Lewego" i innych napastników "Barcy". Przed meczem o tak wysoką stawkę każde słowo ma swoją wagę. W takim momencie zmysł dyplomaty odgrywa niebagatelną rolę. Początek meczu Barcelona - Napoli we wtorek o 21:00. Relacja live w sportowym serwisie Interii.