Sam mecz miał bardzo ciekawy przebieg, bo oba zespoły były w stanie odpowiednio reagować na ruchy rywali. Karabach w pierwszej połowie zaczął przejmować kontrolę nad spotkaniem, po przerwie jednak Raków odpowiedział zmianą nastawienia i tym razem to on zepchnął rywali do defensywy. To przyniosło skutek w postaci dwóch goli, przy których zdecydowanie nie popisał się golkiper azerskiego klubu. Jego koledzy byli w stanie jednak błyskawicznie odpowiedzieć i po chwili z 2:0 zrobiło się 2:2. Ostatnie słowo należało jednak do nowej gwiazdy "Medalików", Sonny`ego Kittela, który zaledwie kilka minut po wejściu na boisku przywitał się z miejscową publiką w najlepszy możliwy sposób, zdobywając kapitalnego gola strzałem sprzed pola karnego. Dzięki temu trafieniu Raków uda się na rewanż z minimalną zaliczką. Sonny Kittel przywitał się z Rakowem Częstochowa! Co za gol na wagę zwycięstwa. Przepiękny strzał [WIDEO] Eliminacje Ligi Mistrzów. Według azerskich mediów Raków wygrał tylko dzięki "prezentom" Tamtejsze media właśnie w błędach Szachrudina Magomiedalijewa dostrzegają główne przyczyny porażki Karabachu. Zwłaszcza zwraca uwagę na to portal "Azeri Sport", który wprost pisze, że jeśli podobnych błędów uda się uniknąć w rewanżu, to ich zespół powinien sobie poradzić z odrobieniem strat. "Football plus" z kolei wrzuca mały kamyczek do ogródka Gurbana Gurbanowa, podkreślając, że w grze jego zespołu nie było widać zdecydowanej przewagi doświadczenia, jeśli chodzi o grę w europejskich pucharach. Porażką nazywają z wprost "klęską". "Karabach wraca po klęsce w Polsce. Trudno powiedzieć, że w meczu nie było faworyta. Obie drużyny mogły wygrać to starcie. Jednak biorąc pod uwagę, że Raków w tym sezonie zadebiutował w eliminacjach Ligi Mistrzów, Karabach przewyższa swojego przeciwnika doświadczeniem" - czytamy. Na ławce Rakowa Częstochowa się zagotowało. Sędzia stracił cierpliwość Ten portal przedstawia też swoje przypuszczenia przed rewanżem w Baku, szczególnie zwracając uwagę na zawodników, którzy w Częstochowie nie zagrali. "W tym meczu może pojawić się nowy transferowy nabytek, Patrick Andrade. Ponadto do dyspozycji Gurbana Gurbanowa będzie też Juninho, który wyleczył kontuzję. Można przypuszczać, że Gurbanov będzie polegał na "11", którą wystawił w spotkaniu z Lincoln Red Imps" - informują. Ogromna stawka na szali w rewanżu Mecz rewanżowy będzie dla Rakowa o tyle istotny, że na szali będzie nie tylko podtrzymanie szans na awans do Ligi Mistrzów, ale zapewnienie sobie gry w Europie jesienią. Jeśli zespół Dawida Szwargi wyeliminuje Karabach, to będzie pewny przynajmniej gry w fazie grupowej Ligi Konferencji. Sam szkoleniowiec stara się jednak tonować nastroje. "Jesteśmy dopiero w przerwie dwumeczu i jeden gol zaliczki to niewiele. Mam nadzieję, że to okaże się kluczowe, ale jestem daleko od tego, by powiedzieć, że to nam wystarczy" - przyznał po meczu.