Zobacz zapis relacji na żywo ze spotkania Atletico Madryt - Real Madryt Zobacz zapis relacji na żywo ze spotkania Atletico Madryt - Real Madryt na urządzenia mobilne Atletico wiedziało, że stoi dziś przed zadaniem praktycznie niemożliwym do wykonania - miało odrobić trzy bramki straty z pierwszego meczu. Niemniej ambitnie podjęło się go i przez moment wydawało się nawet, że ma szansę odwrócić losy dwumeczu. Od początku spotkania gospodarze rzucili się na przeciwnika, choć nie tylko oni nie przebierali w środkach. Efektem tego były dwie żółte kartki, pokazane nim na zegarze upłynęło sześć minut! Turecki sędzia Cuneyt Cakir zapisał w notesie nazwiska Danilo oraz Stefana Savicia. Z przytupem na murawie zameldował się Yannick Carrasco, który przeprowadził dwie groźne akcje. Refleksem błysnął też bramkarz gospodarzy Jan Oblak, wspaniale broniąc strzał z głowy Casemiro. Spotkanie nabrało niezwykle szybkiego tempa, a w 12. minucie cały stadion eksplodował radością. To Saul skierował piłkę do bramki, po tym jak Koke dośrodkował ją na jego głowę z rzutu rożnego. Real nie zdążył się otrząsnąć ze straconej bramki, a musiał już wyjmować piłkę z siatki po raz drugi. Raphael Varane sfaulował w polu karnym Fernando Torresa, a arbiter natychmiast wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Antoine Griezmann i karnego wykorzystał, choć... uderzył fatalnie. Lekko kopnięta piłka zatańczyła na rękawicy Keylora Navasa, ale ostatecznie znalazła się w siatce. Od tamtej pory mecz zamienił się w piłkarską wojnę. Zawodnicy nie oszczędzali się nawzajem i co chwilę dochodziło do ostrych spięć. Po każdym z fauli zawodnicy pokrzywdzonej drużyny biegli do sędziego z pretensjami, czym wyraźnie zirytowali tureckiego arbitra. Kartki w ten sposób zarobili Sergio Ramos i Gabi. Gdy wydawało się, że Atletico dotrzyma dwubramkowe prowadzenie do końca, losy meczu odmienił błysk geniuszu Karima Benzemy. Francuz w niesamowity sposób poradził sobie przy linii końcowej z trójką obrońców i wyłożył piłkę jak na tacy Toniemu Kroosowi. Strzał Niemca obronił jeszcze Oblak, lecz przy dobitce Isco był już bezradny. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 2-1, który powodował, że gospodarze byli w takiej samej sytuacji jak przed meczem - aby awansować, musieli strzelić trzy gole. Druga część spotkania również zaczęła się od mocnego uderzenia. Konkretnie od prawdziwej bomby z rzutu wolnego Cristiano Ronaldo, ale świetnie ustawiony Oblak odbił piłkę. Odpowiedzieć próbował Griezmann, ale jego strzał przeleciał ponad bramką. Diego Simeone wyraźnie uznał, że nie ma na co czekać i w 56. minucie przeprowadził podwójną zmianę - za Torresa wprowadził Kevina Gameiro, zaś Gimeneza zmienił Thomas. Dziesięć minut później pierwszy ze zmienników powinien wpisać się na listę strzelców, ale wprost nieludzkim refleksem popisał się Keylor Navas. Bramkarz Realu najpierw obronił strzał Carrasco w sytuacji sam na sam, a potem podniósł się i odbił jeszcze dobitkę Gameiro. Chwilę potem piłkę do siatki skierował Luka Modrić, lecz sędzia gola nie zaliczył. Na spalonym znajdował się bowiem Ronaldo, który próbował dobijać ją do bramki, ale nie trafił w futbolówkę. Przed szansą stanął jeszcze wprowadzony pod koniec meczu Angel Correa, lecz w ostatniej chwili świetnie piłkę wybił mu Ramos. Atletico po spotkaniu nie ma się czego wstydzić, zwłaszcza, że wygrało rewanżowe starcie i przez chwilę napędziło stracha faworytowi. Niemniej na przestrzeni dwumeczu to Real był drużyną lepszą i zasłużenie awansował do finału. Od historycznej obrony tytułu dzieli go zatem tylko jedynie czerwcowy finał z Juventusem w Cardiff. Wojciech Górski Atletico Madryt - Real Madryt 2-1 (2-1) Bramki: 1-0 Saul (12.), 2-0 Griezmann (16. z karnego), 2-1 Isco (42.) Liga Mistrzów: wyniki, terminarz, strzelcy