Liga Mistrzów - sprawdź sytuacje w grupachPierwsza połowa wskazywała na to, że Atletico bez większych problemów zgarnie ważne trzy punkty. Piłkarze Diego Simeone potrzebowali ich, by zapewnić sobie względnie komfortową sytuację przed ostatnią kolejką fazy grupowej. Bayern by już pewny pierwszego miejsca w grupie i do Madrytu pojechał bez kilku kluczowych zawodników. W Monachium zostali Manuel Neuer, Leon Goretzka i Roberta Lewandowski, kilku innych znalazło się na ławce rezerwowych.W wyjściowym składzie Bayernu znalazł się za to absolutny debiutant 17-letni Bright Arrey-Mbi, jego rówieśnik Jamal Musiala oraz rezerwowy bramkarz - Alexander Nuebel. Dodatkowo Bawarczycy grali w nietypowym dla siebie ustawieniu 3-4-3.Przed przerwą gospodarze zdominowali rywali i potwierdzili to bramką Joao Felixa. Wcześniej po dobrze rozegranym rzucie z autu piłkę wycofał mu Marcos Llorente.Grę Bayernu odmieniło dopiero wejście na boisko Thomasa Muellera i Serge'a Gnabry'ego. Ta dwójka pojawiła się na murawie po godzinie gry i od tamtej pory to mistrzowie Niemiec przejęli inicjatywę.Na bramkę na wagę remisu trzeba było czekać niemal do samego końca meczu. Wtedy to Mueller najpierw wywalczył rzut karny, a później sam go wykorzystał.Dla Hansiego Flicka był to pierwszy mecz bez wygranej w Lidze Mistrzów w roli trenera, ale szkoleniowiec nie będzie pewnie narzekał, bowiem jego zespół oszczędził dziś sporo sił, a i tak nie przegrał spotkania. Z kolei Atletico może pluć sobie w brodę, żałując niewykorzystanej szansy.Bayern jest pewny pierwszego miejsca w tabeli (13 pkt). Z kolei Atletico ma na koncie sześć punktów, a RB Salzburg z którym mierzy się w ostatniej kolejce - tylko dwa "oczka" mniej. Atletico Madryt - Bayern Monachium 1-1 (1-0)Bramki: 1-0 Joao Felix (26.), 1-1 Mueller (86. - z rzutu karnego).Zobacz raport meczowy WG