- Atletico przesadziło, posunęli się za zdecydowanie daleko - mówi Dugarry w RMC Sport. Środowe spotkanie 1/8 finału Ligi Mistrzów było pełne kontrowersji. Dochodziło do przepychanek, piłkarze nie szczędzili sobie ostrych wejść, a sędzia musiał korzystać z VAR-u i dzięki temu nie uznał bramki dla gospodarzy.- W pierwszej połowie nie zobaczyłem niczego technicznego ani taktycznego. Nie było nic poza piłkarzami krzyczącymi na sędziego. To było okropne zachowanie, za które powinni się wstydzić - nie kryje Dugarry.Cały świat obiegło zachowanie Diego Simeone. Trener Atletico po bramce na 2-0 pokazał obsceniczny gest.- Zobaczyłem Simeone łapiącego się za genitalia, a wcześniej słyszałem sektor fanów gospodarzy, którzy życzą śmierci Cristianowi Ronaldowi. To wszystko zaszło zdecydowanie za daleko. W końcu to tylko futbol, a nie wojna. Rozumiem, że ktoś ma rozpoznawalny styl, ale są jakieś ramy akceptowalnego zachowania - podkreśla Dugarry.Mistrz świata i Europy z reprezentacją Francji uważa, że gracze Atletico sprowadzili piłkarzy Juventusu do roli wrogich potworów, które wszystkimi możliwymi sposobami należy pokonać. Wszystkimi, oprócz piłkarskiej rywalizacji na boisku.- W pierwszej połowie odnosiłem wrażenie, że jedyną taktyką Simeone było krzyczenie na sędziego i wywieranie na nim presji - podkreśla Dugarry.Presji piłkarzy oraz kibiców Atletico nie dał się złamać Wojciech Szczęsny, który był najlepszym zawodnikiem Juventusu. Mimo to jego drużyna przegrała w Madrycie 0-2 po bramkach Jose Gimeneza i Diego Godina.Rewanż 12 marca w Turynie. Stawką jest awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. PJ