Początek był wyrównany. Obie ekipy wymieniały ciosy. Jednak za sprawą Diogo Joty to Liverpool przechylił szalę na swoją korzyść.Portugalczyk zaliczył hat-tricka. Dwie bramki zdobył w pierwszej połowie. Otworzył wynik w 16. minucie, kiedy wygrał pojedynek biegowy z Jose Palomino i trafił do siatki. W 33. minucie podwyższył prowadzenie Liverpoolu. Świetnie znalazł się w polu karnym. Przyjęciem piłki zgubił rywala i strzałem w "krótki" róg pokonał bramkarza."The Reds" na tym nie poprzestali. Kontrolowali wydarzenia na boisku i wydawało się, że w drugiej połowie skupią się na dowiezieniu przewagi do końca meczu. Taka gra nie leży jednak w mentalności zespołów prowadzonych przez Juergena Kloppa. Jego podopieczni zadali więc kolejne szybkie ciosy. W ciągu ośmiu pierwszych minut drugiej części strzelili trzy gole.Zaraz po wznowieniu gry do siatki trafił Mohamed Salah. W kolejnej akcji bramkę zdobył Sadio Mane. Senegalczyk mógł strzelić już w pierwszej połowie, ale wtedy na drodze stanął mu Marco Sportiello.Bramkarz Atalanty gorzej zachował się w 54. minucie. Wyszedł do piłki zagranej na wolne pole. Przejął ją jednak Jota, minął golkipera i trafił do pustej bramki, ustalając wynik spotkania.Gospodarze do końca walczyli choćby o honorowe trafienie. Najbliżej tego byli w 62. minucie, kiedy Duvan Zapata trafił w poprzeczkę. Napastnik Atalanty miał kilka dobrych okazji, ale nie potrafił pokonać Alissona. W doliczonym czasie w końcu to mu się udało, ale był na spalonym.Dla Liverpoolu było to trzecie zwycięstwo w tej edycji Ligi Mistrzów. "The Reds" są liderem grupy D z kompletem punktów. Atalanta przegrała pierwsze spotkanie. Ma cztery "oczka" i zajmuje trzecie miejsce. W drugim meczu tej grupy Ajax Amsterdam pokonał duńskie Midtjylland 2-1.MP Zobacz wyniki, terminarz i tabelę grupy D Ligi Mistrzów