Sprawdź pary i wyniki 1/8 finału Ligi Mistrzów Pierwszą połowę oba zespoły mogłyby grać bez bramkarzy, bo żadna z drużyn nie oddała nawet celnego strzału! Real próbował ataku pozycyjnego, ale przed polem karnym tracił pomysł na jego rozegranie. Z kolei Roma czekała na odbiór piłki i kilka razy spróbowała kontrataku. Tyle, że niewiele z tego wynikało. W takiej grze Cristiano Ronaldo z minuty na minutę frustrował się coraz bardziej. W pewnym momencie zdecydował się nawet na strzał z blisko 40 metrów, ale niecelny. Za to Wojciech Szczęsny tylko spokojnie obserwował wydarzenia i od czasu do czasu wykopywał piłkę podaną przez kolegów. Pierwsza połowa też zaczęła się od usypiania kibiców, ale później sprawę w swoje ręce wziął Ronaldo. Portugalczyk ograł rywala, złamał do środka i pięknie uderzył po długim słupku. Szczęsny był bez szans i Real prowadził 1-0. Wtedy zaczęło się oblężenie gości. Okazje mieli Benzema i Ronaldo, ale albo bronił Polak, albo brakowało ostatniego podania. Później w końcu rozpoczął się mecz. Atakowała Roma, którą napędzał Salah, ale świetnie w obronie spisywał się Varane. Więcej okazji miał Real. Benzema próbował z dystansu, James głową, a Ronaldo w końcu złapał wiatr w żagle. Najlepiej spisał się jednak Jese, który wszedł na boisko w 82. minucie, a w 86. wpadł w pole karne i mimo asysty obrońców uderzył po długim słupku. Szczęsny po raz drugi był bez szans! Roma próbowała wyrównać, przeprowadzała zmiany, ale druga połowa pokazała, że Real to dla Włochów jednak za wysokie progi. Rewanż 8 marca w Madrycie.AS Roma - Real Madryt 0-2 (0-0)Bramki: Ronaldo (57.), Jese (86.).RAPORT POMECZOWY