Wedle najnowszych doniesień rany siedmiu ofiar są poważne, ogólna ich liczba to 20, a inni mają kilka lekkich obrażeń. - Sceny, jakie zastaliśmy to ludzie wspinający się po schodach ruchomych, ludzie wzywający pomocy. Wielu było rannych, niektórzy poważnie, na skutek awarii schodów, które się powykręcały - opowiadał Giampietro Boscaino, szef straży pożarnej Rzymu. - Jak wiecie, prokuratorzy już tu są. Śledczy znajdą powody wypadku. Chcę podkreślić, że jestem z ofiarami i ich bliskimi. Z rannymi Rosjanami. Pragnę podziękować wszystkim stróżom prawa, policji, żandarmerii, służbom medycznym i strażakom. Wszyscy oni przyjechali natychmiast, by nieść pomoc ofiarom. Część ofiar zostało hospitalizowanych, innym udzielono pomocy na miejscu. Jesteśmy blisko tych ludzi i niesiemy im obecnie każdą pomoc - oświadczyła burmistrz Rzymu Virgina Raggi. Do wypadku doszło na stacji Piazza Repubblica, blisko dworca kolejowego. Stacja, na czas śledztwa, została zamknięta. Świadkowie opowiadali, że przed awarią schodów kibice na nich skakali i tańczyli. Niezależnie od tego wypadku, jeden z rosyjskich fanów został pocięty nożem podczas zajścia przed Stadio Olimpico. MB